
Doradca prezydenta Beata Kempa skrytykowała Donalda Tuska na antenie Telewizji wPolsce24, zarzucając mu brak konsekwencji i wiarygodności. „Donald Tusk do pięt nie dorasta J.D. Vance’owi. Przepraszam, muszę tak powiedzieć, mimo że to jest premier mojego kraju. Od kiedy on cytuje Jana Pawła II, skoro minister jego rządu opiłowuje katolików, skoro w naszym kraju dochodzi do ataków na księży katolickich i aktów profanacji” – powiedziała.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Beata Kempa zaznaczyła, że premier dostosowuje swoje wypowiedzi do sytuacji politycznej. „Donald Tusk doskonale wie, że jesteśmy teraz w procedurze wyborczej, będzie mówił to, co ma podobać się Polakom, głównie jego elektoratowi” – stwierdziła.
Podkreśla, że premier ma na celu uspokajanie nastrojów, jednak jego działania, w tym poparcie dla paktu migracyjnego, budzą wątpliwości. „Donald Tusk i całe jego otoczenie, chwaląc się, że to był taki „król Europy”, jednak nie doprowadziło do tego, żeby zbudować mniejszość blokującą. Powstaje pytanie otwarte – nie potrafił czy nie chciał? Moim zdaniem jedno i drugie…” – powiedziała Kempa.
Jeśli nie ma się nic do powiedzenia, to powinno się siedzieć cicho. Najwyraźniej tej prostej prawdy nie zna Beata Kempa. I plecie trzy po trzy, obwiniając rytualnie przypisując Tuskowi błędy PiS. A my za jej etacik w Kancelarii Prezydenta po prostu płacimy.