Mateusz Morawiecki, były premier i obecny szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w rozmowie z RMF FM odnosił się do sytuacji Prawa i Sprawiedliwości oraz przyszłości polskiej sceny politycznej. Podkreślił znaczenie jednoczącej roli Jarosława Kaczyńskiego w obozie Zjednoczonej Prawicy i porównał partię do amerykańskiej Partii Republikańskiej z czasów Ronalda Reagana.
Morawiecki, zapytany o obecną kondycję PiS, zwrócił uwagę na jednolitość i siłę ugrupowania. „Prezes jest dzisiaj w bardzo dobrej formie, powiedział, że będzie kontynuował swoją misję i jest gwarantem tego, że nasz obóz jest rzeczywiście całościowy, wielki, reaganowski. Reaganowski przede wszystkim, bo to z nim się wiąże ta fraza 'partia republikańska wielkiego namiotu’. Jesteśmy partią republikańską, wielkiego namiotu” — stwierdził Morawiecki.
W rozmowie poruszono także kwestię przyszłości politycznej Morawieckiego. Były premier przyznał, że chętnie ponownie objąłby to stanowisko. „Chciałbym kiedyś jeszcze objąć tak zaszczytną funkcję, jaką pełniłem, bo to wielka godność i honor, który mnie spotkał, największy w moim życiu, czyli zaszczyt bycia premierem. Ale to oczywiście zależy od woli wyborców” — powiedział.
Morawiecki odnosił się również do pytania o brak koalicji między PiS a Konfederacją. Wyjaśnił, że takie decyzje podejmuje się po wyborach, a nie przed nimi. „Koalicje tworzy się po wyborach. Cieszę się z tego, że obecna koalicja według bardzo wielu sondaży nie ma już większości” — skomentował.
Czyli Morawiecki roi ciągle o tym, ż wydumana koalicja PiS z Konfederacją da mu władzę. Pozostało mu tylko przekonać do tego pomysłu… większość Polaków.