27 kwietnia 2025

Kamil Dziubka nie podaje ręki Szymonowi Jadczakowi. Ostracyzm wobec hejtera rośnie

W środowisku dziennikarskim szerokim echem odbił się apel Kamila Dziubki, dziennikarza znanego z solidnych, rzetelnych materiałów i wyważonego tonu. Tym razem jednak nie wytrzymał. W mocnych słowach zwrócił się do Szymona Jadczaka, który – jak się okazuje – po cichu wysyła prywatne wiadomości z bejtem.

„Apeluję tym razem publicznie Szymonie Jadczak: nie pisz do mnie prywatnych wiadomości. W listopadzie ub.r. nie podałem Ci ręki przy ludziach, bo kilka dni wcześniej hejtowałeś mnie w DM. Myślałem, to jednoznaczny sygnał, iż nie chcę mieć z Tobą kontaktu. Powtarzam: nie pisz do mnie.”

Trudno o bardziej czytelny przekaz. Dziubka postanowił raz na zawsze uciąć relację z kimś, kto najwyraźniej nie rozumie pojęcia granicy ani klasy. Szymon Jadczak jest coraz częściej bardziej kojarzonym z hejterem, działającym dla poklasku, niż z dziennikarstwem.

Jadczak: samozwańczy szeryf czy zwykły hejter?

Trudno oprzeć się wrażeniu, że działania Szymona Jadczaka coraz częściej przypomina coś pomiędzy prywatną vendettą a pogonią za klikalnością.  Coraz częściej skupia się na wojenkach z kolegami po fachu. A jeśli ktoś mu się sprzeciwi – zaczyna się gra brudna: aluzje, szpile, podważanie wiarygodności, czasem zwykłe obrzucanie błotem. I wszystko oczywiście pod sztandarem „walki o prawdę”. Ale teraz chyba się przeliczył.

Dziubka, jak wielu innych dziennikarzy, nie tylko nie chce mieć z nim nic wspólnego, ale też wyraźnie pokazuje, że ma dość manipulacyjnych gierek i dwulicowych wiadomości wysyłanych zza pleców opinii publicznej. To, że nie podał mu ręki przy świadkach, to jedno. Ale to, że teraz zdecydował się powiedzieć o tym głośno – oznacza, że granice zostały przekroczone.

Wpis Dziubki to nie tylko osobisty apel – to też ważny głos w sprawie stanu środowiska dziennikarskiego w Polsce. Kiedyś dyskutowało się na poziomie. Dziś niektórzy zamienili Twittera (X) w osobiste pole bitwy, na którym nie obowiązują żadne zasady. A każda krytyka ludzi typu Jadczak – konstruktywna – kończy się płaczem o „hejcie” lub próbą zaszczucia krytyka. I właśnie w ten sposób działają ci, którzy sami zbudowali karierę na atakowaniu innych. Gdy ktoś mówi: „nie chcę z tobą kontaktu” – to nie jest zaproszenie do dalszego pisania. To jest granica. A ignorowanie jej nie jest przejawem odwagi – tylko braku szacunku.

Dobrze, że Kamil Dziubka postawił sprawę jasno. Tak właśnie wygląda granica między profesjonalizmem a toksycznym udawaniem koleżeńskości. Między dziennikarstwem a narcystycznym cyrkiem. I miejmy nadzieję, że nie tylko Jadczak to usłyszy – ale że również środowisko medialne w Polsce zacznie wreszcie oczyszczać się z taniej moralistyki i pokazówek. Bo cisza wobec takich zachowań to przyzwolenie. A Dziubka właśnie tę ciszę przerwał.

Dziubka nie jest jedyny, który bardzo ostro odcina się od Jadczaka.

Szymonie, chętnie podyskutuję z Tobą o dziennikarskim warsztacie. Tylko najpierw musiałbyś wrócić do zawodu dziennikarza i porzucić swoją nową ulubioną profesję – bycie internetowym trollem – to słowa Rocha Kowalskiego z Polskiego Radia. 

Jak widać w środowisku dziennikarskim dość jednoznacznie oceniają Jadczaka.

Popularne

PILNE! 1300+ AFER PiS i Suwerennej Polski. Aktualizacja 02.04.2025 r

   Lista prawie 1300 nierozliczonych afer  za rządów PiS i...

„Kaczyński umiera”. Prawnik z TVP twierdzi, że prezes PiS ma nowotwór?!

Kto zastąpi prezesa? Jarosław Kaczyński ma nowotwór – twierdzi prawnik...

Szokująca prawda! Znana dziennikarka ujawnia tajemnicę: Kaczyński jest potomkiem Targowicy

Gen zdrady? PiS ma poważne problemy z wizerunkiem. Znana...

A gdyby to Kaczyński zrobił sobie selfie na pogrzebie...

Atak na Szymona Hołownię, który pojawił się w mediach...

Presstytutki na głodzie. Dlaczego media marzą o powrocie PiS-u...

Nic tak nie boli, jak odcięcie od koryta. Nic...

PiS-owska żenada: kiedy nie możesz wygrać wyborów, to straszysz,...

Kiedy polityk nie ma już nic do powiedzenia, kiedy...

Nie ma się co czarować. To nie sondaże poparcia,...

W kampanii wyborczej liczby mają znaczenie, ale nie każda...

Trzaskowski, Nawrocki, Mentzen. Wybory 2025 – na kogo zagłosują...

W obliczu obecnych wyzwań, takich jak zagrożenia ze strony...

Karol Nawrocki prezydentem? Polacy nie są aż tak naiwni

Nie oszukujmy się – Polacy mają swoje wady, ale...