22 maja 2025

Córka prezydenta Dudy, sprzedaż Lotosu i transakcja, która z daleka budzi podejrzenia

To już przestaje być polityką. To zaczyna być patologią, w której wszystko łączy się w jedno: władza, pieniądze, rodzina i zero odpowiedzialności. Najnowsze doniesienia o tym, że kilkadziesiąt milionów złotych z transakcji sprzedaży Lotosu trafiło do firmy, w której pracowała córka prezydenta Andrzeja Dudy, są szokujące. Kancelaria, która skorzystała finansowo na prywatyzacji jednej z najważniejszych polskich firm paliwowych, zatrudniała Kingę Dudę.

Według raportu NIK Lotos został sprzedany za bezcen, pod osłoną pandemicznego chaosu i propagandowej mgły sukcesu. Arabski koncern kupił aktywa, które powinny być pod ścisłą ochroną państwa, a Polacy zostali z niczym – z drożejącym paliwem (pamiętacie jak za Obajtka litr benzyny kosztował ponad 8 zł?) i zapewnieniami, że wszystko „odbyło się zgodnie z procedurą”. A teraz? Okazuje się, że grube miliony z tej transakcji popłynęły do firmy, w której zatrudniona była prezydencka córka.

Kinga Duda nie ma mandatu społecznego, nie była wybrana, ale za to dysponuje bliskim rodzinnym dostępem do głowy państwa i politycznych tajemnic. Teraz okazuje się, że była też blisko dużych pieniędzy. Bardzo dużych. To jest skandal w czystej postaci. I nie da się go przykryć żadnym uśmiechem, żadnym tweetem, żadną medialną zasłoną dymną. Polityka rodzinna w stylu bananowej republiki – tylko że tu chodzi o polski przemysł naftowy i interes narodowy.

Gdzie są teraz ci wszyscy „obrońcy suwerenności”? Gdzie ci, którzy krzyczeli o zagranicznych wpływach? Gdzie ci, którzy chcieli sądzić Tuska za rzekomą zdradę stanu? PiS sprzedał Lotos Arabom, przepchnęli transakcję bez konsultacji z obywatelami, a pieniądze z tej operacji wylądowały dziwnie blisko Pałacu Prezydenckiego. To nie tylko konflikt interesów. To podejrzenie korupcji politycznej na najwyższym szczeblu.

I niech nikt nie próbuje tłumaczyć, że „przypadek”, że „prywatna ścieżka kariery”, że „nie miała wpływu”. Przypadków w polityce nie ma. Zwłaszcza gdy mówimy o kilkudziesięciu milionach złotych publicznych pieniędzy i rodzinie głowy państwa.

Jeśli ta sprawa nie zostanie wyjaśniona do spodu – z nazwiskami, dokumentami i konsekwencjami – to każdy obywatel ma prawo czuć się oszukany, okradziony i wystawiony na pośmiewisko. Bo jeśli można sprzedać Lotos, zarobić na tym krocie, a potem wszystko zamieść pod dywan tylko dlatego, że w grze jest nazwisko „Duda” – to znaczy, że państwo już nie działa. A jedyne, co działa, to układ.

I ten układ musi w końcu pęknąć.

Popularne

PILNE! 1300+ AFER PiS i Suwerennej Polski. Aktualizacja 08.05.2025 r

   Lista prawie 1300 nierozliczonych afer  za rządów PiS i...

„Kaczyński umiera”. Prawnik z TVP twierdzi, że prezes PiS ma nowotwór?!

Kto zastąpi prezesa? Jarosław Kaczyński ma nowotwór – twierdzi prawnik...

Szokująca prawda! Znana dziennikarka ujawnia tajemnicę: Kaczyński jest potomkiem Targowicy

Gen zdrady? PiS ma poważne problemy z wizerunkiem. Znana...

Kandydat PiS pod ostrzałem PSL. Padły gorzkie słowa

Druga tura wyborów prezydenckich, zaplanowana na 1 czerwca 2025...

Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. Apel, który nie pozostawia obojętnym

W przededniu drugiej tury wyborów prezydenckich, zaplanowanej na 1...

Marsz PiS. Polityczna manipulacja pod płaszczykiem patriotyzmu

Marsz zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) 25 maja...

Wielki problem PiS z procentami

Ktoś najwyraźniej nie radzi sobie z presją. Zamiast być,...

Kurski i Nawrocki – duet z piekła rodem. Pegazus,...

Szanowni Państwo, oto przed Wami groteskowy spektakl, w którym...

Gdańsk nie chce Nawrockiego. Zbyt dobrze go znają?

Wynik Karola Nawrockiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich w...