Jeśli szukacie dowodów na bardzo dobre stosunki, jakie łączą Patryka Słowika ze środowiskiem Solidarnej Polski (później Suwerennej Polski), nie trzeba sięgać daleko. Wystarczy zajrzeć do jeszcze nieusuniętych tekstów na Wirtualnej Polsce. Archiwum „dzieł” Słowika to nie tylko atak na Donalda Tuska po tym jak wybuchła afera z oświadczeniami majątkowymi Morawieckiego, czy oskarżanie rządu PO i PSL. To także teksty, które wyglądają jakby pisane były wprost na zamówienie Patrycji Koteckiej.
Przykłady? Nie brakuje
Wśród wielu tekstów Patryka Słowika kilka się bardzo mocno wyróżnia. Bo czy zwykły dziennikarz dostałby możliwość porozmawiania sobie z Jerzym Kwaśniewskim, szefem Ordo Iuris? Artykuł Słowika, pozornie krytyczny, w rzeczywistości pełen jest ocieplających Kwaśniewskiego i Ordo Iuris sformułowań. Już sam początek nastawia czytelnika odpowiednio: „Jerzy Kwaśniewski wyjaśnia w rozmowie z WP, dlaczego w swoim pojęciu czyni dobro.” – tak, to pierwsze zdanie owego tekstu.
Jednym z najbardziej uderzających przykładów chwalenia przez Słowika środowiska Solidarnej Polski jest artykuł o basenach. Tam pan Słowik popłynął po całości. ” Rząd chce zwrócić baseny i boiska obywatelom […] Niedopuszczalne jest, by obiekty sportowe zbudowane za publiczne środki były ciągle wynajmowane za pieniądze, w efekcie czego zwykły człowiek ma do nich ograniczony dostęp […] Patologiczna jest sytuacja, w której podatnicy składają się na boiska i baseny, a potem nie mogą z nich korzystać, bo pierwszeństwo w korzystaniu mają przedsiębiorcy. Ba, pieniądze na naprawy potem też często idą z publicznych środków – podkreśla w rozmowie z WP Marcin Warchoł”. Ach ten Warchoł, ciągle występuje w tekstach Słowika. Najwidoczniej jest tu jakaś więź.
Z innego tekstu dowiadujemy się na przykład, że Ministerstwo Sprawiedliwości było oburzone po tekście Wirtualnej Polski na temat nieprawidłowości w jednym z ośrodków pomocy w Piasecznie. Kto się wypowiada dla słowika? Marcin Warchoł: „Przedstawione przez WP doniesienia są bulwersujące. Zarazem można mieć poważne wątpliwości co do tego, czy sprawa została należycie wyjaśniona, mimo że prokuratura w Piasecznie ją umorzyła – mówi Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości”
Nie zabrakło też ataku na Piotra Kraśko z konkurencyjnego medium. „przykro mi bardzo – osoba, która tak robi, nie ma żadnego mandatu do odpytywania ludzi o ich podejście do praworządności” – pisał Słowik. Dlaczego ten atak? Cóż, Kraśko skutecznie obnażał to co wyprawia Suwerenna Polska i PiS.
Jest też wspaniała pochwała dla Zbigniewa Ziobro. „Pracownicy socjalni zabierali jedzenie bezdomnym? Ziobro wkracza do gry” – czytamy w kolejnym artykule. Jedno z wielu kuriozalnych sformułowań w tym tekście brzmi tak: „Nieoficjalnie zaś usłyszeliśmy od osoby blisko związanej z „krajówką”, że lokalni prokuratorzy najprawdopodobniej zapomnieli, jaka jest ich rola.- Cała sytuacja z Piaseczna przypomina układ, w którym jeden kryje drugiego. Nie przesądzając o winie, na pierwszy rzut oka widać, że nikomu nie zależało na rzetelnym sprawdzeniu doniesień sygnalistów – twierdzi nasz rozmówca.” Wygląda na to, że owym rozmówcą znowu był… Marcin Warchoł. Z tekstu ma wynikać, że Ziobro się wściekł na wielką niesprawiedliwość.
Bardzo propisowsko brzmi na przykład artykuł „Oczywiście, że 500 plus podnosi jakość życia. Żaden polityk nie powinien tego kwestionować„. Szczególnie, gdy uświadomimy sobie, że pisze to człowiek, który chce uchodzić za osobę, która zna się na ekonomii. Prawdziwe efekty programu 500 Plus są bowiem niesamowicie szkodliwe dla całego społeczeństwa… Ale Słowik woli chwalić: „Można uważać, że świadczenia na dzieci, które wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość są niedoskonałe. Ale krytykowanie przez opozycję programu, który podbił serca milionów Polaków, to polityczne samobójstwo” – czytamy w tej laurce dla PiS.
Nie zabrakło też ogromnej obrony Jarosława Kaczyńskiego. Nie wierzycie? No to proszę – oto następny produkt Patryka Słowika.
Ale wróćmy do najbliższego najwyraźniej sercu Słowika Marcina Warchoła. „Kara śmierci? Jestem za” – czytamy w kolejnym materiale pochwalnym o ministrze. Dziennikarstwo brązowe pełną gębą uprawia Słowik. Zabawnie brzmi bowiem choćby takie sformułowanie „Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, doktor habilitowany nauk prawnych, wykładowca na Wydziale Prawa i Administracji UW”, które jest tam umieszczone bez większego sensu.
A czy Słowik wspierał tylko Warchoła i Ziobrę? Ależ skąd. Jest też cudowny artykuł o Jacku Ozdobie. Oto jedno zdanie z tego tekstu, które ustawia całą narrację: „Jacek Ozdoba, jako pierwszy polityk, wypowiedział wojnę mafii śmieciowej. I, jak widzimy, przegrał – usłyszeliśmy od jednego z wysoko postawionych urzędników Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.”
Ziobro zasłużył na pochwały Słowika, bo ten napisał też tekst „Wielki sukces Ziobry. Sądy nareszcie surowo karzą przestępców„. w którym czytamy choćby to: „Trzy lata więzienia za nieudaną próbę wyrwania lnianej torebki o wartości 15 zł? To najlepszy dowód na to, że minister Zbigniew Ziobro przekuł słowa w czyny. Reforma karna, którą zapowiadał, stała się faktem. Brawo, Panie Ministrze!”. No brawo, panie Słowik.
Nie można nie wspomnieć o pełnym lukru wywiadzie z Jackiem Ozdobą. Który to inny polityk, poza Marcinem Warchołem, doświadczył tak cudownego traktowania przez Słowika? „Jacek Ozdoba: Za kłopot ze śmieciami odpowiadają wszystkie rządy. Nasz się za to wziął” – czytamy u słodkiego dla Suwerennej Polski Patryka.
Czasami Słowik słodził także PiS. Jest u niego bowiem przesłodki wywiad z Radosławem Fogielem, czeladnikiem piekarskim, wice rzecznikiem PiS. Tytuł? Radosław Fogiel: Wierzymy w mądrość Polaków. „My po prostu pokazujemy, jaką ludzie mają alternatywę: albo interesy polskie, albo niemieckie; albo obrona granic, albo szkalowanie munduru; albo są pieniądze, albo nie ma i nie będzie. Nie moja wina, że w tych porównaniach nasi oponenci wypadają źle – przekonuje Radosław Fogiel, polityk Prawa i Sprawiedliwości.” – czytamy w tym materiale.
No i nie mogło zabraknąć wywiadu z byłą wiceminister sprawiedliwości u Ziobry, Małgorzatą Manowską. To skrajnie prawicowa polityk, która dzięki Dudzie została prezesem Sądu Najwyższego. Tego naprawdę nie da się czytać.
Na koniec warto napisać tylko tyle: Wirtualna Polska chwali się sloganem „Prawdziwe dziennikarstwo. Niezależna redakcja.” – niestety kłamliwym. W rzeczywistości Wirtualna Polska brała z Ministerstwa Sprawiedliwości miliony z Funduszu Sprawiedliwości, pieniądze ukradzione ofiarom przestępstw. Patryk Słowik tego tematu unika, nigdy za to nie przeprosił. Nie przeszkadzał mu zapach tych pieniędzy. Pisał peany na cześć Warchoła, Ozdoby i Ziobry. Atakował polityków niewygodnych dla Solidarnej Polski. Dostał nawet nagrodę od NBP za swoją działalność. Przypadek? Nie sądzę.
Słowik krytykował też niekiedy Kaczyńskiego i Ziobrę. Z umiarem, często gdy mleko się już rozlało. Jakby dla zachowania pozorów.
Cienko śpiewa ten Słowik. Bardzo cienko.