Jeden z legendarnych przywódców Solidarności z lat 1980., Bogdan Lis przypomniał, że ojciec urzędującego premiera, Kornel Morawiecki także dzielił Polaków i Solidarność.
– Brama Stoczni Gdańskiej była świadkiem wielu wydarzeń. Pod tą bramą ginęli robotnicy. Ta brama była świadkiem narodzin Solidarności. Była symbolem Polaków, którzy musieli wstać z kolan, aby walczyć o swoją godność, wolność. (…) Premier mówi o wydarzeniach z historii Solidarności w sposób, który dzieli Polaków, na tych dobrych i na tych, którzy nie zasługują na szacunek – mówił Lis.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Zastanawiam się, czy nie wyniósł tego z domu. W latach 80. W czasie stanu wojennego Kornel Morawiecki także dzielił Polaków i Solidarność. To, co robi pan premier jest powtórzeniem tej działalności. Premier przyjechał tutaj robić kampanię wyborczą na rzecz prezydenta Andrzeja Dudy. Przyjeżdża wykorzystywać najnowszą historię Polski do celów politycznych. Ja, jako świadek tamtych wydarzeń, a także moi przyjaciele, nie godzimy się na to – dodał dzisiejszy przewodniczący Rady Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.