Znowu chaos w rządowej komunikacji. Jedni straszą przedsiębiorców, inni chcą ich pytać

Coś zacięło się w propagandowej maszynie PiS. Z jednej strony rząd straszy przedsiębiorców karami, z drugiej zaś chce ich pytać o sytuację. To absurd i nieporozumienie. Tymczasem przedsiębiorcy się nie poddają i zapowiadają: każdy urzędnik, który podpisze się pod decyzją o karze, każdy policjant, który uczestniczy w wystawianiu nielegalnych mandatów lub tworzeniu dokumentacji do Sanepidu, zostanie pozwany o odszkodowanie. Takie możliwości daje polskie prawo.

Chaos w rządzie i masowa akcja #OtwieraMY przełamało barierę u przedsiębiorców – coraz więcej lokali i firm otwiera się, bo zwyczajnie nie mają wyjścia. Jeśli jeszcze kilka dni będą zamknięcie – zbankrutują. Przedsiębiorcy mówią nie tylko o nielegalności rozporządzenia, które wydał Morawiecki ale również o jego odpowiedzialności karnej za przekroczenie uprawnień. Podkreślają, że rząd po raz kolejny ich oszukał – np. zamknął wszystkie lokale w Polsce ale pozwolił działać … barom w pociągach PKP.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS skompromitował się doszczętnie – a firmy nie zamierzają odpuścić. Gospodarka to my – mówią. I zamierzają dopiąć swego.

źródło: Twitter / Strajk Przedsiębiorców