Ryszard Terlecki lekceważy sprzeciw wolnych mediów: Protestują te, które wspierają opozycję

Trwa widowiskowy protest wolnych mediów. Wynika on ze sprzeciwu wobec próby nałożenia nowego podatku od mediów.

– Wprowadzenie tej daniny w nieunikniony sposób stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie, a nawet istnienie wolnych mediów. Części z nich grozi utrata płynności, innym bankructwo, a jeszcze inni mogą zostać przymuszeni do sprzedaży za bezcen. Polacy straciliby możliwość dowolnego wyboru interesujących ich treści – głosi oświadczenie większości redakcji prasy, telewizji, radia i portali informacyjnych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sęk w tym, że ten masowy sprzeciw został całkowicie zlekceważony przez rządzących polityków PiS. Próbują oni przedstawić całą akcję jako wyraz politycznego zaangażowania mediów po stronie opozycji.

– Podatki są zapewne bolesne i kosztowne dla mediów, media muszą się liczyć z tym, że będą ponosić koszty swojej działalności, jak wszystkie inne podmioty gospodarcze w kraju. Protest jest specyficzny, protestują przede wszystkim te media, które wspierają opozycję – powiedział PAP Ryszard Terlecki z PAP.