Co się dzieje z respiratorami od handlarza bronią? Na takie pytanie musi odpowiedzieć Kaczyński

Parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej: Magdalena Łośko i Krzysztof Brejza napisali pismo do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego z pytaniem, co się dzieje z respiratorami należącymi do firmy E&K.

Firma E & K, należąca do biznesmena, który handlował niegdyś bronią, miała dostarczyć respiratory dla resortu zdrowia. W ramach przedpłaty ministerstwo przelało 35 108 005 euro. Respiratory nie trafiły jednak do polskich szpitali. Kłopot jest też z odzyskaniem zaliczki. Przedsiębiorstwo z Lublina zwróciło dotychczas zaledwie 14 244 128 euro.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W tej sytuacji w lutym komornik sądowy zajął 418 respiratorów należących do E & K które znalazły się na Okęciu.

– W związku z trzecią falą pandemii i wieloma sygnałami o braku respiratorów w różnych częściach Polski wdzięczni będziemy Panu Premierowi za odpowiedzi na poniższe pytania: Gdzie obecnie znajdują się respiratory? Czy zostały one w specjalnym trybie włączone do systemu ochrony zdrowia, tak by ratować życie osobom potrzebującym pomocy? – pytają się parlamentarzyści KO.