PiS chce lustrować dziennikarzy, ale nie siebie

PiS nie ustaje w szukaniu prawdziwych lub wyimaginowanych wrogów. Tym razem chce prowadzić lustrację dziennikarzy, mówi o tym uchwała Rady Mediów Narodowych. Ma to dotyczyć osób, które przed 1989 rokiem były współpracownikami służb specjalnych. Całej sprawie towarzyszy nagonka ze strony mediów publicznych. Co ciekawe, projekt nie zakłada szukania współpracowników po roku 1989 a to zastanawia wielu komentatorów sceny politycznej. Czyżby PiS się czegoś obawiał?

W sprawę zaangażowała się kontrowersyjna posłanka PiS, Joanna Lichocka, która przygotowała uchwałę. To właśnie ona, pracując jeszcze jako dziennikarz, była wielokrotnie pod pręgierzem krytyki za nieetyczne działania. W 2010 roku oskarżono ją o udostępnienie pytań, które mają być zadane w debacie prezydenckiej, Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zdarzało jej się łamać prawo, kilka miesięcy temu pędziła w terenie zabudowanym ponad 100 kilometrów na godzinę, za co Policja zabrała jej prawo jazdy. W czasie kampanii uzupełniającej do Senatu jej histeryczne zachowanie w studiu telewizyjnym TVP Info zbulwersowało prowadzącego program o wyborach dziennikarza.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Warto przypomnieć, że środowisko dziennikarskie lustrację już przechodziło. Powstała w 2007 roku w tym celu specjalna ustawa zakładała m.in. lustrację dziennikarzy i naukowców. Co prawda Trybunał Konstytucyjny ją zakwestionował, ale większość redakcji, w tym prywatnych, zdążyła wtedy zlustrować swoje zespoły.

Działania PiS mają miejsce w momencie, gdy z TVP i Polskiego Radia odeszło wielu dziennikarzy a oglądalność stacji spada na łeb na szyję.