„Ugrupowanie posła Gowina to taki worek na śmieci” – powiedział Faktowi prominentny działacz PiS pytany o ostatnie transfery polityczne lidera Porozumienia. Chodzi o Mieczysława Baszko z podlaskiego PSL, który opuścił ludowców i zasilił szeregi Zjednoczonej Prawicy.
„Każdy taki transfer to jakaś obietnica, najczęściej miejsca biorącego na liście do Sejmu a dla jego ludzi – do samorządu! Czyim kosztem? Naszym!” – tłumaczy w rozmowie z Faktem lokalny działacz partii rządzącej.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Mieczysław Baszko z podlaskiego PSL sam sugeruje, że obiecano mu start w wyborach samorządowych: „Najlepiej czuję się w samorządzie i chcę być w samorządzie. W większości, gdzie się poruszam, to zawsze „panie Baszko, co pan robisz tam, wracaj pan do samorządu” – komentował były poseł PSL w rozmowie z RMF FM.
I choć z partii Gowina się śmieją to lider nie składa broni i zapowiada… kolejne transfery! „Obóz Zjednoczonej Prawicy poszerza się (…). Do kolejnego takiego dobrego poszerzenia się dojdzie już wkrótce” – zadeklarował na antenie TVP 1.
Jak twierdzi Fakt wtedy „znowu ktoś się zdenerwuje w PiS…” Ale naszym zdaniem niektórzy znów się pewnie zaśmieją.
Źródło: Fakt