Praca dla kochanki? Nowe szokujące fakty w sprawie posła Pięty.

W rozmowie z Faktem poseł Stanisław Pięta stanowczo zaprzeczał jakoby w jakikolwiek sposób próbował załatwić swojej kochance pracę w spółce Skarbu Państwa, ale tabloid ma dowody, że to był jego pomysł. A nawet że robił to… wbrew kobiecie, której obiecywał ślub i dzieci.

Kobieta, która miała romans z posłem i marzyła, że ułoży sobie z nim życie i założy rodzinę, nie ukrywała, że chce się przenieść do Warszawy. jak twierdzi, chciała pracować jako zwykły urzędnik, gdzieś w Sejmie czy rządzie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Poseł Pięta twierdzi, że jedynie informował ją, że można dostać pracę w PKN Orlen, złożyć tam papiery i przejść rekrutację. potem w rozmowie z tabloidem twierdził, że „chodziło o inną spółkę”.

Najpierw znalazł jej pracę w Polskiej Spółce Gazownictwa. Kobieta nie składała tam dokumentów to Pięta powiedział jej, gdzie, kiedy i do kogo ma się zgłosić. Ona tylko poszła na umówioną przez posła rozmowę, choć wcale nie ubiegała się o stanowisko w rekrutacji! Jednak kochanka tego stanowiska nie chciała, więc zniechęciła potencjalnego pracodawcę. Pięta nie ustawał jednak w staraniach i poinformował ją, że załatwia jej pracę w PKN Orlen.

Zachowały się maile, z których wynika, że ona nie chciała! „W żadnej Bydgoszczy czy Płocku nie będę” – pisała. Co na to Pięta? Delikatnie mówiąc nie traktował jej jak księżniczkę, a podwładną, która ma wykonywać jego rozkazy! „W Płocku jest Orlen i jeżeli dostaniesz tam pracę, to pójdziesz tam pracować. Rozmawiałem. Jeżeli powiedzą, że masz zgłosić się, to zgłosisz się” – odpisywał. A gdy Joanna dalej oponowała, napisał: „Co do wykonywania poleceń to to jest bezwzględna konieczność”.

To był wrzesień 2017 r. Pod koniec stycznia Pięta obwieścił Joannie, że już nie będzie załatwiał jej pracy. Przyczyną tego kroku miało być… niedostosowanie jej aktywności w internecie do jego oczekiwań! Tabloid jednak twierdzi, że wówczas Pięta już nie żywił do Joanny tak żarliwych uczuć jak wiosną ubiegłego roku. A być może chodziło o to, że wtedy właśnie zmieniły się władze w PKN Orlen.

Źródło: Fakt