Jednym z nierozwiązywalnych problemów za czasów komuny był brak sznurka do snopowiązałek. Sznurek był mrocznym przedmiotem pożądania u rolników oraz ich żon, które wykorzystywały go do innych celów, niż robienie kostek słomy. Dzisiaj PiS nie radzi sobie z problemem… papieru toaletowego. Ludzie wykupują go masowo.
Społeczeństwo rzuciło się na sklepy co jest widomym dowodem na brak zaufania dla rządowych zapewnień, że wszystko jest w porządku. Polacy mają zakonotowane w genach od czasu komuny, że jeśli władza coś mówi, to musi być odwrotnie.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Walka o współczesny sznurek do snopowiązałek zaczyna przypominać lata komuny. Wtedy też były puste półki a w sklepach królował głównie denaturat i … niewiele więcej. Po to, co rano rzucono, ustawiały się tłumy.
Skisłem 🤣 pic.twitter.com/fTxWlEFkLf
— RobertL® (@R_Lipiec) March 12, 2020