Szumowski znowu straszy obostrzeniami. PiS planuje wprowadzić stan nadzwyczajny w razie przegranej Dudy?

Łukasz Szumowski
Łukasz Szumowski

Szumowskiego krzywa zachorowań w tendencji wzrostowej

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Polacy nie widzą tej pandemii, bo nie mamy tutaj Hiszpanii czy Lombardii. Do obostrzeń zawsze można wrócić i takie scenariusze rozważamy – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.

W poniedziałek odnotowano 599 nowych przypadkówkoronawirusa. To najwyższa dobowa liczba zakażeń od początku epidemii w Polsce. Według Szumowskiego nie należy się tym martwić.

– Gdybyśmy nie wymazywali wszystkich górników, to mielibyśmy ewidentnie spadki. Nikt tego w Europie nie robi. Tutaj zadziałaliśmy bardzo prewencyjnie. Chcemy jednak, żeby wszystkie kopalnie jak najszybciej wróciły do normalnej pracy – powiedział minister.

– Górnicy bezobjawowo przechodzą tę chorobę. To ewenement w skali tej epidemii, na ten temat powstanie w przyszłości niejedna praca naukowa – zapewnił.

Szumowski przyznał również, że “dystans społeczny stał się fikcją”. – Polacy nie widzą tej pandemii, bo nie mamy tutaj Hiszpanii czy Lombardii. Do obostrzeń zawsze można wrócić i takie scenariusze rozważamy, natomiast nie da się zrobić ponownie lockdownu – stwierdził.

Źródło: onet.pl, RMF FM