Kiedy PSL i PO kończyły swoje rządy, poziom inwestycji wynosił 21% PKB. Dzisiaj jest to już tylko 17%. Co to oznacza? Kłopoty. Brak inwestycji, biurokratyzacja państwa, wzrost represji podatkowych oraz nowe podatki zabijają gospodarkę i niszczą efekty inwestycji. Nie dziwi więc gwałtowny spadek wartości państwowych spółek.
Państwo PiS to państwo regresu. Żadna inwestycja, obiecana przez Szydło, Morawieckiego czy Dudę, nie została ukończona, większość nie jest nawet rozpoczęta. Milion samochodów elektrycznych, polskie autobusy elektryczne czy nawet promy – nie ma nic.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Cofamy się jako kraj w rozwoju. I to trzeba jak najszybciej zmienić. Inaczej Polska pójdzie drogą Wenezueli, gigantycznego kryzysu wywołanego socjalizmem. Kaczyński nie zna innego systemu i chce go najwyraźniej nam na powrót wprowadzić. A to droga do zagłady.
5 lat temu, kiedy swoje rządy kończyła koalicja PO-PSL, nakłady na inwestycje wynosiły 21% PKB.
Dziś jest to już tylko 17%…
To poniżej przeciętnej w każdym europejskim kraju!
Co jak co, ale pisowcy potrafią wstawać z kolan, jak mało kto! #PlanDudy #Jedziemy#NiewidzialneMosty— Karolina (@Oddana_Karolina) June 9, 2020