Nie będą nam tu w obcych językach mówić, jakimi autami będziemy jeździć – można by powiedzieć, parodiując Andrzeja Dudę. Ale sprawa nie jest śmieszna. Rzekomo patriotyczny prezydent jeździ niemieckimi limuzynami, tylko na czas przyjazdu na jakiś wiec przesiada się do autobusu.
Nie jeździ żadnym polskim samochodem, obiecanym przez Morawieckiego, nie ma polskiego autobusu elektrycznego, który miało zrealizować ministerstwo (niedo)Rozwoju. Prezydent Duda odnosi więc na polu patriotycznym ogromną porażkę – Niemcy, na które tak narzeka wożą go codziennie. Jest wiele innych limuzyn, które Duda mógłby wybrać i nie narażać się na przypominanie tego, co koncern VAG (który produkuje m.in. Audi) robił z Polakami podczas wojny. Ale Duda woli Niemców.
Reklamy
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Parodię materiału TVP na taki temat przygotował TVN. I trzeba przyznać, że zrobili to doskonale.