Krakowscy sędziowie mówią “NIE” próbom podporządkowania sądów PiS. Jako przykład podają m.in zastraszanie sędziów przed wydaniem orzeczeń w sprawie Giertycha

Władza PiS chce wydawać wyroki.

“Jednoznacznie potępiamy podejmowane w 2020 i na początku 2021 roku przez władzę wykonawczą, oraz przedstawicieli upolitycznionych organów państwa działania zmierzające do dalszego politycznego podporządkowania sądownictwa” – czytamy w podjętej w poniedziałek 1 marca uchwale Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Chodzi m.in o “wprowadzenie ustawy kagańcowej”, czyli dokonanej na początku 2020 roku nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądu Najwyższego i niektórych innych ustaw.

Ustawa ta np. “zabrania polskim sędziom – pod groźbą usunięcia z zawodu – badania statusu prawnego Izby Dyscyplinarnej SN i nowej Krajowej Rady Sądownictwa wybranej przez PiS, a także sędziów powołanych z jej udziałem, ostatecznie ubezwłasnowolniła organy samorządu sędziowskiego, oraz umożliwiła wybór lojalnej wobec polityków Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego” – czytamy.

A także “podjęciu działań dyscyplinarnych przez upolitycznionych centralnych rzeczników dyscyplinarnych wobec sędziów wydających orzeczenia w przedmiocie środków zapobiegawczych w sprawie karnej byłego wicepremiera Romana Giertycha, oraz wywierania presji wobec 14 sędziów z Krakowa, którzy wydali decyzje procesowe w postępowaniu cywilnym z powództwa prokuratora Mariusza Krasonia w sprawie z zakresu prawa pracy, przez wszczęcie przez Departament Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej postępowania karnego w sprawie nadużycia uprawnień”.

Sprawa nacisków w sprawie Giertycha była szczególnie bulwersująca, bo Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i jego zastępca Bogdan Święczkowski robili to, dosłownie, w świetle kamer.

źródło: TVN24.pl