Pamiętacie Michała Moskala? To taki młody, rzutki działacz PiS, przewodniczący Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości. Dał się poznać jako autor niesławnej pamięci „piątki dla zwierząt”, ustawy, która podzieliła PiS i sprowadziła kłopoty na cały rząd Morawieckiego. Wywołała bowiem masowe protesty rolników.
To jednak nie jest ostatnie słowo przedsiębiorczego młodego człowieka. Awansował i dziś jest szefem gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. I jako taki opowiada historie doprawdy niestworzone.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– […] wielu młodych ceni sobie wartości, które przyświecają Prawu i Sprawiedliwości od zawsze. Po drugie, PiS ma szeroką ofertę dla młodych, zarówno gdy mówimy o możliwościach działania, jak i o programie. Dobrym przykładem z ostatnich dni jest, chociażby Polski Ład. Nigdy w historii polskiej polityki nie było tak kompleksowej i poważnej oferty odpowiadającej na potrzeby młodych ludzi, oferty rozwiązywania ich problemów, a także pomagania w wyzwaniach, przed którymi stoją w swoim życiu – opowiada Moskal na łamach tradycyjnie życzliwego dla PiSowskich decydentów tygodnika „Do Rzeczy”.
– Naturalnym elementem młodzieńczego buntu jest również bunt przeciwko ugrupowaniom rządzącym. Nie są to jednak zachowania stałe, poglądy każdego człowieka ewoluują wraz z nabywaniem doświadczenia życiowego […]. My młodych traktujemy poważnie i mamy dla nich konkretny program. Dla wszystkich oczywiście, również dla tych, którzy dziś na nas nie głosują. Wierzę, że to zaprocentuje – dodaje.
Źródło: wPolityce