Kartonowy pomnik w centrum Warszawy. Symbol Kaczyńskiego i państwa pod rządami PiS

Lotna Brygada Opozycji bardzo celnie i boleśnie uderzyła w psychikę Jarosława Kaczyńskiego. Wytknęła mu zakłamanie i hipokryzję w związku ze Smoleńskiem. Prezes PiS był tak wściekły, że rozkazał Mariuszowi Kamińskiemu zaatakować opozycjonistów za pomocą policji demonstrantów i ukraść im nagłośnienie.

Już po jego odjeździe z zagrabionego warszawiakom placu, Lotna Brygada Opozycji zbudowała tam kartonowy pomnik schodów. Państwo z kartonu to sformułowanie, którym często posługują się Polacy określając nasz kraj pod rządami PiS, kartonowy prezydent to z kolei określenie Lecha Kaczyńskiego, który był postacią mierną i kłótliwą, ale w oczach propagandy PiS ma być wynoszony na piedestał.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kartonowy pomnik schodów to bardzo celne uderzenie w ową propagandę ale coś jeszcze. To sposób na walkę z zakazami i ochroną pomnika “schodów” przez funkcjonariuszy policji i żandarmerię wojskową, która nielegalnie uniemożliwia Zbigniewowi Komosie złożenie tam wieńca pamięci ofiar Kaczyńskiego, co zresztą stwierdził sąd.

Kaczyński miał więc wczoraj bardzo kiepski humor, bo zamiast propagandowej szopki, obliczonej na swój elektorat, usłyszał wiele słów, boleśnie przypominających mu, że to on wysłał brata na śmierć do smoleńska. Lech Kaczyński poleciał do Smoleńska po wielu latach przerwy i tylko z powodu kampanii wyborczej, wtedy trwającej.

Był to lot na pokaz, na wariackich papierach, w konflikcie z Kancelarią Premiera. Pełną odpowiedzialność za ten wypadek ponosi jednak Kancelaria Prezydenta.

Smoleńska histeria skończyła się niedawno wielką awanturą w samym PiS, gdy Macierewicz po cichu odczytywał na mało znaczącej konferencji swój zakłamany raport o wypadku a część rodzin smoleńskich na wieść o tym natychmiast zaprotestowała i zamierza dochodzić swoich praw i spełnienia obietnic o rzetelnym raporcie od aktualnej władzy.

Kaczyński wczoraj dał się poznać jako mały, przepełniony nienawiścią człowiek, który chce kontrolować wszystkie aspekty państwa i uniemożliwić legalne demonstracje.