Ujawniamy: narracja o rzekomej proeuropejskości Morawieckiego jest fałszywa!

Narrację o tym, że Mateusz Morawiecki jest proeuropejski, wymyśliła pisowska propaganda i sączyła do ucha mediom. Nabrali się na nią prawie wszyscy. W rzeczywistości jest to tak zwany spin, czyli fałszywa narracja wymyślona na potrzeby elektoratu pisowskiego przez doradców Morawieckiego.

W rzeczywistości Mateusz Morawiecki wewnętrznie może mieć poglądy prorosyjskie i antyeuropejskie. Realizuje bowiem ściśle politykę odsuwania Polski od Unii Europejskiej a jego deklaracje i decyzje służyły jedynie oszukiwaniu unijnych polityków.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie było żadnego przeciwstawienia się decyzjom Kaczyńskiego gdy podpisywał zgodę na mechanizm praworządności. W rzeczywiści PiS już wtedy obrał ostry kurs antyeuropejski i zakładał, że Unia da się na to nabrać a Polska otrzyma fundusze i będzie otrzymywać jeszcze długo.

Mateusz Morawiecki to jedna z najbardziej prorosyjskich postaci w polskim rządzie – pozostaje tylko spytać skąd taka postawa (bo ona się zmieniła w 2014 roku). Dzisiaj już prawdopodobnie znamy odpowiedź – być może chodzi o taśmy, które umożliwiają zdalne sterowanie premierem z Kremla.

Apelujemy do dziennikarzy mediów opozycyjnych: przestańcie pisać o rzekomej proeuropejskości Morawieckiego, bo to są kłamstwa podsuwane przez Dworczyka i jemu podanych. Sprawdźcie, kiedy i od kogo dostawaliście pierwsze sugestie.

Nie ma żadnego proeuropejskiego premiera w rządzie, nie ma walki z rzekomo antyunijnym Ziobro. To jedna paczka kolesi, którzy żrą się o władzę ale Unii nienawidzą tak samo wszyscy.