Minister Wąsik z PiS milczy w sprawie wykorzystywania służb specjalnych do prywatnych celów

Maciej Wąsik, członek PiS, milczy na temat ujawnionych przez Roberta Ziółkowskiego, szefa bezpieczeństwa polskiego holdingu hotelowego słów na temat wykorzystywania służb specjalnych do załatwiania prywatnych spraw.

Według Ziółkowskiego Wąsik miał zlecać inwigilację jednego z gości hotelowych, z którym był w czasie procesu. Na wszystko mają być nagrania. Taśmy Ziółkowskiego mogą wstrząsnąć polską sceną polityczną i służbami specjalnymi, ponieważ ujawniają łamanie prawa przez najwyższych przedstawicieli władzy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Do tej pory wiedzieliśmy, że władza mogła używać CBA i ABW do własnych celów, w szczególności do ataków politycznych, ale w przestrzeni publicznej pojawiały się fragmentaryczne sprawy takie jak np. przekazywanie danych ze służb do TVP, w co miał być zaangażowany funkcjonariusz o znanym imieniu i nazwisku.

Jednak bezpośrednie zlecanie przez Wąsika inwigilacji gości to nie tylko koniec tego człowieka w polityce, ale może to być początek jego długiego pobytu w więzieniu i koniec władzy PiS w Polsce. Oto bowiem członek rządu zleca inwigilację swojego przeciwnika procesowego – czego nie tylko nie wolno robić, ale stanowi to najpoważniejsze naruszenie prawa i norm demokratycznych. Tak robi tylko władza totalitarna!

Wąsik milczy – co znaczy, że zarzuty mogą być w pełni uzasadnione…