Skąd te nerwy właścicieli sondażowni podających wyniki korzystne dla PiS?!

– Prezes prywatnej firmy bez szczególnego wykształcenia w tym obszarze zjeżdża rzekomą niekompetencję profesora od zachowań wyborczych najlepszej polskiej uczelni z doktoratem Trinity College? Tylko dlatego, że ten pierwszy spytał o rozbieżności wyników kilku sondażowni… – napisał profesor Michał Bilewicz, komentując sprawę dziwnych wyników sondaży.

– Jeżeli wyniki sondaży dość znacznie odbiega od wyniku wyborczego to dla mnie oczywistym jest ze taka sondażownia powinna szukać problemów i błędów u siebie. Natomiast natura ludzka jest taka, ze łatwiej tkwić w błędzie niż zaakceptować i wprowadzić zmiany – dodaje inny uczestnik dyskusji.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Właściciele sondażowni, którzy podają coraz dziwniejsze wyniki, denerwują się, gdy ktoś pyta ich o metodologię. To nie może być przypadek. Zwłaszcza, że jeden z nich zdaje się sugerować, że biznes  musi się kręcić a kasa zgadzać.

Okazuje się, że w Polsce sondaże można zamówić… Cyrk. Nie ma więc co oglądać się na sondaże, tylko po prostu głosować na swoich przedstawicieli: opozycję demokratyczną.