3 krytyczne błędy w strategii wyborczej Jarosława Kaczyńskiego czyli dlaczego PiS przegra wybory

Jarosław Kaczyński popełnił trzy krytyczne błędy, planując swoją kampanię wyborczą. To spowoduje, że przegra te wybory.

Błąd 1: Nieuwzględnienie spadku ilości głosów na PiS

Największym błędem, jaki popełnił Kaczyński i jego sztabowcy jest liczenie głosów na podstawie nieprawdziwych sondaży. W efekcie kalkulacje prezesa PiS są zwyczajnie nieprawdziwe, nie uwzględniają spadku ilości mandatów w poszczególnych okręgach. Podniecanie się “miejscami biorącymi” nie ma żadnego znaczenia w sytuacji, w której całościowo partia Kaczyńskiego może liczyć na 20-25% głosów w skali kraju. W efekcie cała strategia jest obarczona kolosalnym błędem i nie ma szans, aby się sprawdziła.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Błąd 2: Przesuwanie kandydatów instrumentalnie 

Drugi krytyczny błąd to obsadzenie jedynek w nienaturalnych dla nich okręgach, tak jak na przykład w świętokrzyskim. Kaczyński nie uwzględnił elektoratu negatywnego, który jest potężną siła, nie rozumie też mechanizmów, które sam wywołał – wyborcy opozycji są gotowi pojechać do Kielc czy innych miast tego regionu i pokazać mu co o nim myślą. Motywacja strony pisowskiej jest bardzo niska a o wyniku nie będą decydowały małe miejscowości a duże.

Instrumentalne przesuwanie kandydatów osłabi też poparcie dla PiS, bo wielu wyborców ma dość takich zachowań – Podlasie nienawidzi Anny Marii Anders za zdradę, której się wobec nich dopuściła.

Zmiany w układach lokalnych bardzo źle działają na motywację (wzmacniają demotywację) lokalnych działaczy.

Błąd 3: Niedocenienie siły wewnętrznych konfliktów

Listy PiS dla wielu zasłużonych i ciężko pracujących działaczy okazały się niesprawiedliwe. Wyjdzie więc mnóstwo afer oraz informacji, które zniszczą kilka procent poparcia (eksperci mówią o spadku około 2-3% w skali kraju) co dodatkowo pogłębi niezadowolenie. Poza tym nadal trwają konflikty na samym szczycie – Ziobro, Morawiecki, Obajtek – to ludzie, który nie zapominają. Będziemy świadkami niejednej jeszcze afery.

To nie wszystko. Ludzie w PiS są wściekli, bo czekając na listy nie mogli prowadzić normalnej kampanii wyborczej. Obecnie zostało im 6 tygodni, co jest zbyt krótkim czasem, aby skutecznie dotrzeć do wyborców. To również wywołuje konflikt.

PiS te wybory przegra z kretesem. Nie uwzględnił bowiem także jeszcze jednego zjawiska: żadna partia w Polsce nie rządziła dłużej niż 8 lat i zawsze, gdy PiS kombinował przy wyborach, przegrywał.