PiS nie ma już żadnych pomysłów na wybory. Kaczyński zaczął zaprzeczać sam sobie

Wybuch antyukraińskiej polityki ze strony PiS pokazuje, że tak naprawdę ta partia nie ma żadnych stałych poglądów. Jej działacze są gotowi powiedzieć dosłownie wszystko, jeśli tylko będą mieli nadzieję, że da im to parę głosów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Rok temu władze państwa polskiego były liderami jeśli chodzi o domaganie się od Europy, aby w stopniu maksymalnie możliwym szła na rękę Ukrainie, także w kwestii zboża. Wtedy nie zadbały o interesy polskich rolników w stopniu wystarczającym. Dzisiaj starają się jak najgłośniej mówić: „nie, nie, teraz to my się absolutnie nie zgodzimy”, po to, żeby zrobić wrażenie na wyborcach – zauważył Bronisław Komorowski.

– To jest interes wyborczy PiS-u – woli stroszyć się w tej chwili trochę antyukraińsko, żeby takich wyborców przyciągnąć do głosowania na PiS. Byli proukraińscy, a teraz są antyukraińscy. […] Interes polityczny, doraźny na wybory ze strony PiS, jest taki, że oni chcą zaostrzenia w relacjach polsko-ukraińskich, aby przekonać do siebie takich ludzi jak pan Robert Bąkiewicz, nacjonalistów antyukraińskich, itd. – dodał.

Także i dlatego musimy odsunąć Kaczyńskiego i spółkę od władzy. Polityka Polski nie może zależeć od doraźnych partyjnych przepychanek. Powinniśmy znowu stać się poważnym, wiarygodnym państwem.