Maciej Świrski wziął się za cenzurowanie YouTube. Za to grozi mu więzienie!

Maciej Świrski, szef KRRiT w roli cenzora internetu. Prawdopodobnie przekroczył swoje uprawnienia i popełnił przestępstwo z art. 231 Kodeksu Karnego, cenzurując teledysk na YouTube. Nałożenie przez Świrskiego kary na jednego z twórców owego teledysku oznacza wprost erę cenzury.

Świrski nałożył karę na teledysk sprzed 14 lat. Nie dość, że to absurdalne, to jeszcze niezgodne z prawem. Cenzurowanie materiałów wideo w internecie nie leży w gestii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jest to kolejna pisowska afera, w wyniku której trzeba tą partę wyrzucić do śmietnika a Świrskiego po prostu zamknąć – bo cenzurowanie w Polsce jest zabronione.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Za co Świrski chce ukarać jednego z twórców? Za pokazywanie alkoholu, jakiegoś proszku i sugerowanie seksu. Żenujące.

Oto wpis twórcy:

𝐏𝐨 𝟏𝟒 𝐥𝐚𝐭𝐚𝐜𝐡 𝐨𝐝 𝐞𝐦𝐢𝐬𝐣𝐢 𝐭𝐞𝐥𝐞𝐝𝐲𝐬𝐤𝐮 𝐅𝐚𝐛𝐮ł𝐚 – “𝐙̇𝐲𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐬́𝐦𝐢𝐞𝐫𝐜𝐢” 𝐳 𝐠𝐨𝐬́𝐜𝐢𝐧𝐧𝐲𝐦 𝐮𝐝𝐳𝐢𝐚ł𝐞𝐦 𝐏𝐢𝐡𝐚, 𝐄𝐫𝐨 𝐢 𝐓𝐞𝐧 𝐓𝐲𝐦 𝐌𝐞𝐬, 𝐊𝐑𝐑𝐢𝐓 𝐬𝐳𝐚𝐧𝐭𝐚𝐳̇𝐮𝐣𝐞 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐤𝐚𝐫𝐚̨ 𝐰 𝐰𝐲𝐬𝐨𝐤𝐨𝐬́𝐜𝐢 𝟏𝟎,𝟎𝟎𝟎 𝐳ł 𝐳𝐚 “𝐩𝐫𝐨𝐦𝐨𝐰𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐚𝐥𝐤𝐨𝐡𝐨𝐥𝐮 𝐢 𝐧𝐚𝐫𝐤𝐨𝐦𝐚𝐧𝐢𝐢” 𝐢 𝐣𝐞𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞 𝐤𝐢𝐥𝐤𝐮 𝐢𝐧𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲… 🙂
Analiza “fachowców” z KRRiT:
“Po analizie zapisu audycji, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (dalej również jako: „Organ”) ustalił, że doszło do szeregu naruszeń przepisów przewidujących zakazy emisji określonych treści. Audycja stanowi teledysk utworu muzycznego. Po rozpoczęciu odtwarzania pojawiają się kolejne loga, wśród których widoczna jest tablica z napisem ,,dopalaczecom” wraz z adresem. Sam utwór jest wykonywany przez kilka osób w różnych zaaranżowanych sceneriach i rozpoczyna się, po wyświetleniu wspomnianych wcześniej oznaczeń, powtarzającym się później refrenem.
Pierwsza z przedstawionych w teledysku zainscenizowanych sytuacji ma pokazywać salę tortur, w której zakrwawiona ofiara jest przykuta do ściany łańcuchami, a jego głowę zasłania worek, a następnie leżące na stole zwłoki. W treści utworu wykonawca odnosi się do ofiary, jako do ,,mięsa”, a do pomieszczenia, w którym ma do tego dochodzić, jako do ,,pociągu z mięsem” lub ,,masarni”: ,,katusze, haki, na stołach flaki, (…), chodź oprowadzę Cię po mojej prywatnej masarni”. Cała scena kończy się wzięciem przez wykonawcę zamachu siekiery w kierunku szyi leżącej na stole ofiary. W trakcie wykonywanego po raz drugi refrenu pojawiają się natomiast krótkie sceny z baru, w którym m.in. spożywany jest alkohol.
Następny fragment nagrania, z kolejnym z twórców w roli głównej, pokazuje go początkowo podczas nalewania whisky Johnny Walker, a kiedy podnosi on szklankę do ust, perspektywa kamery zmienia się na chwilę w taki sposób, żeby pokazać leżącą na stole ulotkę ,,dopalaczecom”. Widzimy następnie tę samą osobę wciągającą nosem biały proszek, co ma przedstawiać przyjmowanie amfetaminy lub kokainy. Także w tekście utworu widać nawiązania do przyjmowania narkotyków: ,,te bębny walą w sagan, kopią jak piguła, (…) to czysta koka natural”. W kolejnej scenie ten sam mężczyzna zabiera broń (pistolet) i wychodzi z domu, przy czym cały fragment kończy się w sposób sugerujący dokonanie zabójstwa osoby, wcześniej pokazanej w czasie pisania negatywnych komentarzy wobec wykonawców w internecie. Także kolejny z przedstawionych w teledysku wykonawców pokazuje się z bronią, którą mierzy do skrępowanej ofiary. Dalsze sceny z tym samym wykonawcą przedstawiają oblanie ofiary benzyną i sugerują jej podpalenie rzuconym papierosem.
W audycji ukazano także scenę zakopania człowieka żywcem, a także scenę uprzedmiatawiającego seksualnie traktowania uczennicy przez nauczyciela w sposób, który przedstawia możliwość seksualnego wykorzystywania małoletnich, jako przejawu osiągnięcia określonej pozycji lub wyrazu pewności siebie. W czasie kolejnej sceny w barze również wyraźnie przedstawiono spożywanie alkoholu. Podczas całego nagrania padają wulgarne określenia oraz groźby pod adresem niesprecyzowanych osób, a przemoc i agresja traktowane są jako przywileje.”