Zamach na inteligencję.
Przemysław Wipler, kandydat Konfederacji na prezydenta Warszawy, to były poseł PiS, który w trakcie przerwy od Sejmu pracował blisko z politykami tej partii. „Ojciec Chrzestny” Sławomira Mentzena po ogłoszeniu wyników wyborczych w 2023 roku narzekał, że Konfederacja straciła głosy przez „szurów” (szurniętych kandydatów) na listach.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Co ciekawe, sam Wipler niewiele różni się od wariatów od „śmiercionośnego 5G” czy zwolenników jedzenia psów. Gdy po tzw. aferze tytoniowej, którą zapoczątkowała publikacja „Rzeczpospolitej” Wipler opuścił PiS, przekonywał w mediach, że dalej wierzy w… spiskowe teorie Antoniego Macierewicza.
W wywiadzie dla TVN24 Wipler twierdził, że dla niego jednym z dwóch najbardziej istotnych zagadnień jest wyjaśnienie okoliczności katastrofy w Smoleńsku.
– To kwestia przekonania wielu Polaków, w tym mnie, że państwo polskie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom. Skoro nie mogło go zapewnić prezydentowi i generałom, to co dopiero zwykłym Polakom? – pytał Wipler.
Pytany o tzw. teorię dwóch wybuchów, zapewnił, że wierzy w ustalenia zespołu Antoniego Macierewicza. – Nie znam nikogo, kto poważnie polemizowałby z tezami Macierewicza – dodał.