Rosyjska propaganda w mediach PiS. Europejscy dziennikarze prześwietlili „Do Rzeczy” Ziemkiewicza

Rosyjskie związki PiS.

Dziennikarze z Czech i Węgier prowadzą śledztwo ws. związków mediów w Unii Europejskiej z Rosją. Chodzi o ośrodki, które próbują osłabić Zachód i zniechęcić do wspierania Ukrainy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak donosi magazyn „Press” dziennikarze trafili na związki wspierającego PiS tygodnika „Do Rzeczy” z prorosyjskimi ośrodkami propagandowymi. Tygodnik, którego twarzą jest m.in. Rafał Ziemkiewicz i Cezary Gmyz od dawna kolportuje tezy rozsiewane przez rosyjską propagandę.

Z kolei redakcja OKO.press opisała ustalenia węgierskich dziennikarzy z niezależnego portalu Hvg360 i czeskiego „Denika N” ws. tzw. Russiangate, czyli wykrytej przez czeskie służby specjalne rosyjskiej siatki zajmującej się finansowaniem i kolportowaniem rosyjskiej propagandy w Europie.

– Na czele siatki stać miał były ukraiński oligarcha Wiktor Medwedczuk, nazywany „kumem Putina”, który w ramach wymiany jeńców został przekazany Rosjanom przez ukraińskie władze. Według dziennikarzy Medwedczuk miał finansować m.in. serwis internetowy Voice of Europe, który szerzy w Europie rosyjską propagandę. Rosjanie mieli też finansować skrajnie prawicowy i antyukraiński serwis Visegrad Post, którego jednym z polskich partnerów ma być tygodnik „Do Rzeczy”. Visegrad Post był też wspierany finansowo przez prorosyjskie węgierskie władze. Według HVG „podczas europejskiej operacji wywiadowczej ujawniono, że Visegrad Post jest finansowany przez Rosję tak samo jak Voice of Europe”. Denik N. miał potwierdzić te informacje w czeskich służbach – opisuje aferę magazyn „Press”.

Jak wskazuje magazyn „Press” polskim partnerem Visegrad Post jest serwis Sovereignty.pl, należący do Fundacji Instytut Suwerenności i Dziedzictwa w Europie, którą w 2021 roku założyli publicyści związani z „Do Rzeczy”. Prezesem fundacji jest Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika.

Za pomocą sovereignty.pl na język angielski tłumaczone są propagandowe teksty „Do Rzeczy”, które z kolei trafiają na strony Visegrad Post. Chodzi o materiały o antyunijnej, antyamerykańskiej i antyukraińskiej wymowie.

– Tygodnik „Do Rzeczy” od kilku lat publikuje materiały zgodne z przekazami rosyjskiej propagandy kierowanej na Zachód. Rosjanie starają się zastraszyć społeczeństwa krajów zachodnich, że wspieranie przez ich rządy zaatakowanej przez Rosję Ukrainy może doprowadzić do wojny jądrowej – wskazuje red. Mariusz Kowalczyk z magazynu „Press”.