Nie pięćset ale ponad trzy tysiące włamań Pegasusem! To nie były podsłuchy!

Tomasz Siemoniak ujawnił wczoraj, że według jego wiedzy ponad 500 osób było podsłuchiwanych Pegasusem, czyli włamywano się tym osobom na telefony. Siemoniak się myli – w rzeczywistości dokonano ponad 3 tysięcy włamań.

Włamywano się na telefony polityków, adwokatów, dziennikarzy oraz zwykłych Polaków, którzy walczyli z władzą PiS. Ponad 2500 tych włamań dokonano bez żadnej zgody sądu, była to pełna samowolka. Jedną z bardziej obrzydliwych praktyk stosowanych przez funkcjonariuszy służb specjalnych PiS były włamania na telefony biznesmenów, skąd pozyskiwano wiedzę umożliwiającą przejęcie firm lub kontraktów oraz… włamania na telefony młodych działaczek politycznych oraz innych młodych kobiet, skąd miano wyciągać filmy i zdjęcia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sprawa Pegasusa wymaga dogłębnego wyjaśnienia a całą pewnością nie wolno ukrywać wszystkich okoliczności włamań.