PiS liczy na sprzedajnych dziennikarzy. Zamówiono analizę sytuacji w mediach

Jacek Kurski
Jacek Kurski

Jacek Kurski nie próżnuje. Na zapleczu PiS nie ma drugiej tak aktywnej osoby. Próbuje on przygotować plan powrotu PiS do władzy – a żeby było ciekawiej z nim, jako z prezesem. Do tego celu chce użyć zależnych od partii mediów. Analizuje też sytuację na rynku medialnym pod kątem konfliktów wynikających z nowego układu władzy.

Kurski upatruje szansy na powrót PiS do władzy właśnie poprzez sprzedajne media – donosi nasz informator z okolic Nowogrodzkiej. Mają one rozdmuchiwać nawet nic nie znaczące sprawy do rangi wielkich afer i w ten sposób podkopywać zaufanie do koalicji demokratycznej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jedną ze słabości nowej władzy jest słaba orientacja w mediach publicznych i błędne decyzje kadrowe. Likwidatorzy TVP czy Polskiego Radia pozwolili aby w mediach pozostali ludzie PiS, którzy zrobią wszystko aby uratować swoje dobrze płatne miejsca pracy. Kurski chce również to wykorzystać w wielkiej grze na osłabienie Tuska.

PiS pozostaje niebezpieczną partią – bo rząd koalicji demokratycznej zaniechał kilku kluczowych reform – trzeba być bardzo uważnym i czujnym.

To poważne ostrzeżenie dla Tuska. PiS nie będzie się bawił w półśrodki. Stawką jest wysłanie ich za kratki a dla nich – powrót do władzy.