Banaś zbadał „Rów Kaczyńskiego”. NIK zawiadamia prokuraturę

Afera na Mierzei Wiślanej.

Kanał na Mierzei Wiślanej – czyli słynny „Rów Kaczyńskiego” – okazał się kolejnym przekrętem PiS. Najwyższa Izba Kontroli złożyła dwa zawiadomienia do prokuratury, sugerując możliwe przestępstwa związane z budową kanału.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kontrolerzy zwrócili uwagę na potencjalne przekroczenie uprawnień oraz niewłaściwe wykorzystanie środków publicznych.

Zgodnie z komunikatem NIK zgłoszenie wynika z przeprowadzonych kontroli dotyczących „planowania i realizacji budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską”. Kontrole przeprowadzono w Ministerstwie Infrastruktury oraz Urzędzie Morskim w Gdyni.

To jednak nie koniec. Skierowano również zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych w sprawie dokonywania wydatków środków publicznych bez odpowiedniego upoważnienia.

Co ważne, Prokuratura Regionalna w Gdańsku wszczęła już śledztwo w jednej ze spraw po zawiadomieniu złożonym przez NIK.

– NIK ustaliła m.in., że dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni do czasu aktualizacji programu w 2020 r. zaciągał zobowiązania w celu sfinansowania jego realizacji, przekraczając o 157,7 mln zł całkowity budżet programu, ze środków budżetu programu dokonywał wydatków na cele niesłużące jego realizacji, a istotną część skontrolowanych zadań inwestycyjnych realizował z naruszeniem zasad rzetelności, legalności, gospodarności i celowości — czytamy w komunikacie.

Jak wskazują kontrolerzy Mariana Bansia, pisowski minister ds. gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk „nie określił realistycznie niezbędnego zakresu rzeczowego i finansowego inwestycji”.

Kontrola wykazała też, że podczas prac nad nowelizacją uchwały Rady Ministrów w latach 2019-2020 resort nie poinformował gabinetu, że „wartość inwestycji wzrośnie o ponad 100 proc., przez co straci ona uzasadnienie ekonomiczne”.

– Minister, nadzorując działalność dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni, nie podejmował działań mających na celu doprowadzenie do zgodności działań dyrektora z obowiązującymi przepisami prawa. Świadomie akceptował te działania, uzasadniając to racjonalnością postępowania, a nawet wprowadzał dyrektora w błąd — przekazała NIK.