Szokujące słowa Morawieckiego? Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tej rtęci, tego zanieczyszczenia?

Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tej rtęci, tego zanieczyszczenia. To jest dobre podejście, bo ono jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść nad Odrę tłumnie. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się, idźmy się popluskać w tej rzece! – mógłby powiedzieć Mateusz Morawiecki, gdyby zbliżały się wybory a od obecności nad rzeką zależałaby frekwencja seniorów. Zdaniem wielu osób kłamca premier zdolny jest do wielu złych wypowiedzi, co już wielokrotnie udowadniał.

Mateusz Morawiecki takich słów oczywiście nie wypowiedział. Nie ma wyborów, nie ma po co ludzi zachęcać do gromadzenia się nad Odrą. Nie pojawił się też nad tą rzeką, bo zdjęcia byłyby raczej nieudane. Same martwe ryby, ptaki, bobry… Rzeka zniszczona doszczętnie. Nie, premier rąk brudzić sobie nie będzie. Pokazowo wyrzuca urzędników, ale sam umywa ręce, bynajmniej nie wodą z Odry.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nad Odrą nie zobaczymy też Dudy. Co to, to nie. Prezydent tak samo jak premier lubi piękne obrazki. Na Helu Odry nie ma, więc sobie wypoczywa zapewne słodko, bo po co przerywać urlop, mamy w końcu sierpień.

Żenujące!