PiS wprowadza limit zużycia prądu! Pułapka na posiadaczy pomp ciepła i ogrzewania elektrycznego

Popularny ostatnio w naszym kraju dowcip głosi, że kiedy tonął Titanic to przynajmniej miał prąd i węgiel. Polska nie ma ani jednego ani drugiego. Ceny prądu są absurdalnie wysokie, węgla brakuje.

Jarosław Kaczyński zapowiedział wprowadzenie limitu zużycia prądu na poziomie 2000 kWh. Zapewne liczył na to, że ludzie nie zrozumieją czym to grozi i jakie ma konsekwentne. Wystarczy jednak uświadomić sobie, że przeciętne polskie gospodarstwo domowe, w którym mieszkają dwie osoby, zużywa zwykle więcej niż owe 2000 kWh.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Co to oznacza? Oznacza gwałtowny wzrost rachunków za prąd. Bo to co zapowiedział Kaczyński jest w rzeczywistości nowym podatkiem: zużywasz mało prądu, płacisz trochę więcej niż do tej pory. Masz rodzinę i więcej osób w domu? Zapłacisz nawet dziesięć razy więcej.

Jarosław Kaczyński nie potrafi zarządzać krajem. Jak słusznie zauważył Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, “Trudne czasy i wyzwania teraźniejszości pokazują, że potrzebni są u władzy profesjonaliści, a nie populiści. Czas tych drugich dobiega końca. Rządzący przestali rozwiązywać problemy wszystkich Polaków, a stali się jednym z nich” .

PiS to nieudacznicy i populiści. Dlatego muszą odejść.