Włości arcybiskupa.
Dwudziestohektarowa posiadłość z pałacem w rodzinnej wsi Bobrówka – to włości arcybiskupa Sławoja Głódzia. – Sama ziemia jest warta około miliona złotych. Budynki i ich wyposażenie nawet dwa, trzy razy tyle – ujawnia red. Elżbieta Turlej z „Newsweeka”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Część ziemi, z drzewami i paśnikami, jest ogrodzona siatką. Widać przez nią pasące się daniele. Po drugiej stronie za niskim płotem stoją dwa drewniane domy, pomalowane na czerwono i zielono. Obok widać budynki gospodarcze, w których arcybiskup hoduje owce. Kawałek dalej jest tylko mur, a na nim gipsowe figurki jeleni i lwów lubiane przez arcybiskupa i kopiowane przez swoich w ich własnych obejściach. Za nimi kolejnych sześć czy pięć domów schowanych w zieleni – opisuje włości arcybiskupa dziennikarka.
Mieszkańcy wsi z reporterami rozmawiać nie chcą. Arcybiskup ceni lojalność i dyskrecję. Gdy ktoś obcy zaczyna węszyć dzwonią na policję. Na uroczystości lokalnego kościoła przyjeżdżają zarówno politycy PiS (np. wiceminister Jarosław Zieliński) jak i szef Radia Maryja Tadeusz Rydzyk (a same radio i Telewizja Trwam relacjonowały m.in. obchody 25-lecia wiejskiego kościoła pomocniczego).
Źródło: Newsweek