Przytarli nosa Dudzie. Nie wiedział co odpowiedzieć

Prezydent stara się prawem i lewem poszerzyć zakres swojej władzy. Całkowicie lekceważąc przy tym obowiązujące prawo. Powołuje się przy tym na ustawy uchwalone w końcowych tygodniach władzy PiS. Które są całkowicie niekonstytucyjne.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jedną z takich spraw jest kwestia wpływu prezydenta na obsadę kluczowych stanowisk jakie się Polsce należą w Unii Europejskiej. Kandydatów przedstawia co prawda rząd, ale prezydent uważa, że musi ich zaakceptować. Albo odrzucić, jeśli oczywiście takie będą wytyczne z Nowogrodzkiej.

– Politykę zagraniczną prowadzi rząd. Premier Donald Tusk przedstawi polskiego kandydata do Komisji Europejskiej. Z pewnością dobrym standardem jest to, żeby przestawić to nazwisko prezydentowi, ale nie w formule, którą przewiduje ta ustawa, do której mamy zastrzeżenia natury konstytucyjnej – stwierdził na antenie Radia Zet poseł KO Michał Szczerba.

– Prezydent próbuje wchodzić w obszar, który nie jest jego kompetencją – dodał.

Czasami warto po prostu przypomnieć, jakie prawo obowiązuje w naszym kraju. Także (a może zwłaszcza) prezydentowi Dudzie.