Minister Edukacji wini rodziców za to, że w szkołach będzie tłok? “Jutro okaże się, ze rodzice są winni temu, ze ośmielili się posiadać potomstwo”

“Nowy szef MEN za tłok w szkołach średnich obciąża także… rodziców. Dziwi się, ze nie chcą wysyłać pociech do szkół, które im nie pasują. Jutro okaże się, ze rodzice są winni temu, ze ośmielili się posiadać potomstwo” – tak słowa Dariusza Piontkowskiego skomentowała Urszula Augustyn, posłanka PO.

Chodzi o bulwersującą sprawę kumulacji roczników. We wrześniu tysiące uczniów nie pójdzie do wymarzonych szkół, ponieważ w tym roku dwa roczniki konkurują o miejsca w liceach. Minister Piontkowski jest bezpośrednio odpowiedzialny za ten bałagan i chaos, ponieważ kontynuuje politykę Anny Zalewskiej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Piontkowski jest szefem regionalnych struktur PiS z Podlasia. O stanowiska ministra zabiegał od dłuższego czasu. Jest postrzegany jako biurokrata oraz ideolog a jego nominacja wywołała duże zdziwienie nawet wewnątrz PiS.

Dariusz Piontkowski nie ma żadnego doświadczenia ministerialnego. Edukację zna z pracy, bo pracował jako nauczyciel w I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Białymstoku. W latach 1994 – 2007 zasiadał w białostockiej radzie miasta. Od 2007 roku był radnym Sejmiku Województwa Podlaskiego a następnie marszałkiem województwa podlaskiego. W 2010 ponownie został radnym województwa. Został też szefem struktur PiS na Podlasiu.