Morawiecki czekał 2 godziny pod siedzibą PiS na audiencję z Kaczyńskim

Premier rządu jest regularnie upokarzany przez Kaczyńskiego. To ma mu pokazać jego miejsce w szeregu. W PiS rządzi kilkuosobowa grupa wokół prezesa a premier? Podobnie jak prezydent – ma wykonywać polecenia. Kryzys z Kuchcińskim spowodował nerwową reakcję wierchuszki PiS. Przez marszałka mogą przegrać wybory a ich nieodległy termin, który do niedawna wydawał się zbawieniem od problemów, teraz jest bardzo dużym kłopotem. Czym przykryć Kuchcińskiego?

W desperacji PiS sięgnął po trolli, oskarżanie opozycji i chwalenie się rzekomymi sukcesami. Ale niestety nic nie zadziałało. Wezwano na naradę wszystkich zaufanych współpracowników a jak mówią źródła dziennikarzy – atmosfera była bardzo gorąca, w powietrzu latało mięso.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podjęto decyzję o odwołaniu marszałka, chociaż będzie to przyznanie się do błędu. Ma być ogłoszona dzisiaj o 12.30. Kaczyński jest w potrzasku – nie ma wyjścia, bo PiS wyszedł na Kuchcińskim jak Zabłocki na mydle. Nie poprawi to też atmosfery w partii, do wczoraj obowiązywała wersja “iść w zaparte”. Marny taktyk w Nowogrodzkiej ma też coraz mniej czasu, bo partyjna wewnętrzna konkurencja ma dość jego wpadek i chętnie przejmie władzę.

Dwie godziny, które premier spędził w luksusowej rządowej limuzynie pod siedzibą PiS też nie polepszą sytuacji. Stronnictwo Morawieckiego ciągle rośnie w siłę.

I tylko szkoda, że na tych wszystkich politycznych gierkach tracą miliony Polek i Polaków. Władza zajmuje się sama sobą, mając gdzieś problemy zwykłych ludzi: podwyżki cen prądu, chaos w edukacji, brak leków, kolejki do lekarzy, fatalną sytuacją w wojsku… Nieudacznicy!