Szkoły, firmy i połączenia rządowe zagrożone? Firma Zoom, która oferuje usługę wideokonferencji, przyznała, że „przez pomyłkę” umożliwiła przepływ połączeń przez dwa chińskie centra danych od lutego w ramach wysiłków zmierzających do poradzenia sobie ze zwiększonym ruchem, ponieważ miliony użytkowników gromadzą się, aby używać tej technologii do organizowania spotkań biznesowych i spotkań społecznościowych podczas epidemii koronawirusa.
Problem w tym, że chińskie centra danych są w całości kontrolowane przez tamtejszy rząd.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Oznacza to, że połączenia, które wykorzystują polskie instytucje państwowe, szkoły i firmy, mogły zostać przechwycone i nagrane przez chiński wywiad. Wcześniej pojawiły się informacje, że aplikacja Tik Tok, którą wykorzystywał m.in. Andrzej Duda, również wysyła dane do Chin i dlatego została zakazana m.in. przez amerykańską armię.
źródło: Twitter
Aplikacja wideokonferencyjna Zoom, hit czasów epidemii, przesyłała do Chin dane użytkowników.
"Przez pomyłkę", mówią szefowie firmy.https://t.co/qaxZNMmLQb@katarynaaa @HannaGillPiatek @sikorskiradek @m_gdula @GoTracz @TomaszSiemoniak @haniashen @Gruca_Radoslaw @RzeczkowskiG pic.twitter.com/JSLJaPvtLS— Tomasz Piątek (@Tomasz5ek) April 4, 2020