Sąd Najwyższy nie zajmie się kontrowersyjną uchwałą PKW

PKW pomogła PiS

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sąd Najwyższy nie zajmie się wczorajszą kontrowersyjną uchwałą Państwowej Komisji Wyborczej, która uznała, że w wyborach prezydenckich nie było kandydatów. A to otwiera drogę do rozpisania nowego głosowania. Właśnie decyzji Sądu Najwyższego obawiał się Jarosław Kaczyński, bo sędziowie wysyłali sygnały wskazujące na to, że mogą zablokować nowe wybory.

Joanna Lemańska, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, przyznała, że Sąd Najwyższy nie zajmie się uchwałą PKW dotyczącą wyborów 10 maja. Czyli stanie się dokładnie tak, jak pragnęli politycy obozu władzy.

Lemańska tłumaczy, że PKW przyjęło wczoraj innego typu uchwałę, niż zazwyczaj po wyborach. – Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę, w której stwierdziła, że w wyborach prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów. Uchwała ta nie jest tożsama z uchwałą, na podstawie której następuje podanie wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. Nie nastąpiły zatem sformalizowane okoliczności pozwalające na rozstrzyganie przez Sąd Najwyższy w sprawie stwierdzenia ważności wyborów – twierdzi.

Źródło: onet.pl