Władze Centralnego Portu Komunikacyjnego mnożą wydatki. Nikt się jednak nie zajmuje budową lotniska!

Wokół sztandarowej inwestycji PiS, czyli Centralnego Portu Komunikacyjnego robi się coraz głośniej. Głównie za sprawą wydatków CPK i rosnącego, bizantyjskiego zatrudnienia. Mniej niestety słychać o realnych osiągnięciach.

Koszt wynagrodzeń 170 pracowników to ponad 12 milionów złotych. Cztery mln złotych wydano lekką ręką na… doradców biznesowych. Kolejne dwa mln zł na przeznaczono na marketing i PR.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem CPK, które w założeniu ma być gigantycznym lotniskiem, nikt się nie zajmuje… wybudowaniem lotniska właśnie. Od roku nie ma bowiem w tej państwowej firmie człowieka, który w zarządzie byłby odpowiedzialny za jego budowę.

Co więcej, od 2019 r. mówi się także o pilnej potrzebie przyjęcia zakrojonego na wiele lat planu wydatków na nowe lotnisko. Teoretycznie plan powinien być przyjęty przez gabinet Morawieckiego w sierpniu. Tyle że nie ma go do dziś.