Schreiber znowu łże. Usiłuje wybielić Morawieckiego i posuwa się do wyjątkowo bezczelnej manipulacji

Pisowcy lubią kłamać suwerena

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Łukasz Schreiber kłamie bez mrugnięcia okiem. Twierdzi bezczelnie, że opozycja zachowywała się nieodpowiedzialnie i domagała się przeniesienia wyborów na jesień z powodu koronawirusa. Ta bezczelna manipulacja ma zmniejszyć odpowiedzialność rządzących za działanie bez podstaw prawnych.

W polityce zdarzają się sprytne manipulacje, przeinaczenia, półprawdy, małe kłamstewka. Od czasu do czasu słyszymy też bezczelne kłamstwa, które wbrew faktom białe nazywają czarnym, a czarne – białym. To właśnie przypadek wypowiedzi ministra w Kancelarii Premiera Łukasza Schreibera.

“Kto zdał test na polityczną odpowiedzialność ws pandemii. Opozycja przy wsparciu części mediów chciała wyborów prezydenckich jesienią”  te słowa napisał Schreiber 7 lipca. W dalszej części wpisu dodał: „Premier Morawiecki w marcu: »Wybory prezydenckie powinny się odbyć w zaplanowanym terminie, gdyż (…) np. jesienią może nastąpić nawrót koronawirusa«”.

W słowach Schreibera poprawny jest tylko cytat z premiera Mateusza Morawieckiego, reszta wypowiedzi nie zawiera nawet słowa prawdy. Drugie zdanie to kłamstwo w sensie ścisłym – nie odpowiada faktom. Natomiast pierwsze i trzecie stoją w sprzeczności z łańcuchem zdarzeń, które doprowadziły do tego, że wybory prezydenckie bez żadnej podstawy prawnej nie odbyły się w 2020 roku w konstytucyjnym terminie, co naraziło Polskę na bezprecedensowy kryzys polityczny.

Źródło: oko.press