Naczelnik Kaczyński straszy: będzie zmiana sędziów

Metody PiS na niepokornych sędziów, jak z filmu o mafii

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W wywiadzie dla “Rzeczpospolitej” prezes PiS mówił między innymi o zmianach w sądownictwie. Pytany, czy PiS będzie decydował wkrótce o kolejnym etapie zmian w sądownictwie, odparł: “Będą zmiany w sądownictwie, to jest sprawa wewnętrzna Polski. Nigdy nie chcieliśmy podważać niezależności sądownictwa, bo to byłoby rzeczywiście naruszenie zasad europejskich. My tylko chcemy znieść fenomen, że w Polsce są sądy politycznie uzależnione od opozycji. A kto w to nie wierzy, niech posłucha taśm Neumanna. Tego nie nagrały służby, tylko jego koledzy. Te sądy są upolitycznione, są po tamtej stronie. Polsce będą potrzebne normalne sądy, które będą się trzymać prawa”.

Na uwagę, że wspominał, iż prezes Julia Przyłębska to “odkrycie towarzyskie”, a teraz mówi o upolitycznionych sądach, odpowiedział: “Ostatnio słyszałem, że wszystkie wydarzenia w Polsce to wynik jakiegoś mojego perfidnego planu. Że wszystko przewiduję, nad wszystkim panuję, na wszystko mam wpływ. Ja mogę sobie spokojnie parę godzin rozmawiać miło z panią prezes, ale o tym, jaki będzie wyrok, nie dowiem się nic. Druga strona nie jest w stanie tego pojąć, to jest ta gigantyczna różnica kulturowa między nami a PO”.

Źródło: tvn24.pl