Były dowódca Wojska Polskiego: Putin nie wie co robić

Ukraina nowym Afganistanem Rosji? 

– Rosyjski agresor przyjął założenie, iż ma do czynienia nie z armią ukraińską, ale z jakąś zbieraniną, którą łatwo rozpędzić. Te oceny okazały się chybione – mówi “Gazecie Wyborczej” gen. Mirosław Różański, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jego zdaniem blitzkrieg Władimira Putina zakładał błyskawiczne opanowanie Kijowa i instalacje prorosyjskiego rządu. Opór zaskoczył Rosjan i teraz nie wiedzą co robić.

“Putin uważał, że Kijów szybko upadnie, i teraz po prostu nie wie, co zrobić. Zresztą wydaje się, że podobnie oceniali sytuację Brytyjczycy, oferujący prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu wyjazd, czy Amerykanie, proponując mu w piątek w nocy możliwość ewakuacji. Tyle że okazało się, iż Kijów heroicznie się broni, a prezydent Zełenski i ukraińscy politycy zdają egzamin, bronią swego kraju i prawa do niepodległości.

Nie jestem politykiem, tylko wojskowym, ale moim zdaniem właśnie ta postawa obudziła światową społeczność. Trafia do zachodnich polityków, rośnie zgoda wokół sankcji wobec Putina. Coraz więcej mówi się o szerokiej pomocy w dozbrajaniu Ukrainy. Tu coś pęka i się zmienia” – podsumowuje gen. Różański.

źródło: Wyborcza.pl