Tak będzie wyglądać ręczne sterowanie sądami. Rozprawa Ziobro kontra lekarze

“Trwa potężny napór aparatu państwa. Apeluję, by sprawą zajęły się najwyższe władze państwa i polski parlament. Na rozprawie opowiem w szczegółach o działaniach wymierzonych przeciwko mnie i całemu zespołowi lekarskiemu przez ostatnie jedenaście lat” – powiedział w rozmowie z Onetem prof. Dariusz Dudek, światowej sławy kardiolog, uniewinniony w procesie dotyczącym śmierci ojca Zbigniewa Ziobry.

Sprawa krakowskich lekarzy, których rodzina ministra Zbigniewa Ziobry oskarża o przyczynienie się do śmierci Jerzego Ziobry, trwa od jedenastu lat.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tuż przed wydaniem wyroku, prokuratura podległa ministrowi złożyła wniosek o wyłączeniu sędzi Agnieszki Pilarczyk. Tłumaczyła, że toczy się osobne postępowanie, w którym występuje Pilarczyk. Wniosek przez sąd orzekający w innym składzie został uznany za bezzasadny.

W lutym – po jedenastu latach – lekarze zostali uniewinnieni ze wszystkich zarzutów. Rodzina od wyroku złożyła apelację, którą za trzy dni będzie rozpatrywać Sąd Okręgowy w Krakowie.

Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło doniesienia wg których, minister Ziobro odwołał prezes Sądu Okręgowego w Krakowie – sędzię Beatę Morawiec. Resort twierdzi, że “w ocenie MS, prezes jako ówczesna zwierzchnik służbowy dyrektora (zatrzymanego przez CBA), nie sprawowała odpowiedniego nadzoru nad działalnością administracyjną SO. Decyzja, powodowana troską o dochowanie najwyższych standardów w tym sądzie, wynika także z niskiej efektywności Sądu Okręgowego w Krakowie i podległych mu sądów rejonowych”.

“Wtedy, tuż po uniewinnieniu, mówiliśmy, że minister Ziobro pewnie weźmie się za Sąd Okręgowy w Krakowie. Z trwogą przyglądaliśmy się reformie sądownictwa, która nadawała mu kolejne kompetencje. No i cóż, wziął się” – mówi w rozmowie z Onetem prof. Dariusz Dudek, wcześniej główny oskarżony w procesie. “Od jedenastu lat jesteśmy pytani, czy ten koszmar już się kończy. My odpowiadamy ciągle tak samo: ten proces nie skończy się nigdy. Zawsze szukane są nowe rozwiązania, które powodują, że proces trwa. Jesteśmy bezradni.”

Jak twierdzi, w tej sprawie “nie ma przypadków”. “Prezes sądu została odwołana na… cztery dni przed naszą rozprawą. Jeśli ktoś myśli, że to przypadek, to jak wytłumaczyć kilkadziesiąt przesłuchań naszego zespołu lekarskiego, które miały miejsce w ciągu ostatnich dwóch miesięcy? – pyta Dudek i dodaje: “Napór aparatu państwa jest potężny, a presja na pracowników medycznych i administracyjnych – gigantyczna. Ciągle wierzę w niezależne sądy, ale uważam, że czas na szersze zainteresowanie się tą sprawą przez parlament i najwyższe władze.”

Rozprawy apelacyjne odbędą się w Sądzie Okręgowym w Krakowie 30 listopada oraz 7 i 21 grudnia.