Czekają nas głodowe emerytury

Z grudniowego raportu OECD dotyczącego systemów emerytalnych na świecie wynika, że obecni 20-latkowie na starość mogą otrzymać na rękę jedynie 38,6 proc. ich finalnej pensji netto – informuje Cinkciarz.pl.

“Pod tym względem gorzej jest tylko w Meksyku. Prognozy przyszłych emerytur dla Polaków są porażające i praktycznie wykluczają godną jesień życia” – pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl i komentuje opracowanie organizacji OECD dotyczące emerytur na świecie, jako “dramat”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że świadczenia emerytalne osób rozpoczynających obecnie karierę zawodową będą dramatyczne niskie. Idealnie potwierdzają to dane OECD o stopie zastąpienia, czyli relacji emerytury do naszego ostatniego wynagrodzenia. Polska jest niemal na szarym końcu” – pisze ekonomista.

Prognozy emerytur Polaków wg OECD “są porażające”, bo Polskę gdzie emerytura ma wynosić 38,6 proc pensji netto dzieli olbrzymi dystans nawet do innych państwa z naszego regionu (Czechy, kraje bałtyckie, Słowenia)., gdzie wynik waha się blisko granicy 60 proc.

Zdaniem Lipki głodowe przyszłe świadczenia emerytalne wynikają bezpośrednio z trendów demograficznych (niska dzietność, rosnąca długość życia) oraz z założenia względnie wczesnego przejścia na emeryturę:

Ponieważ zmiana tych kluczowych parametrów jest trudna, jedynym wyjściem w tym momencie może być zaproponowanie programu, który “zmusi” nas do oszczędzania, a jednocześnie pozwoli na faktyczne dysponowanie tymi środkami w razie nagłej konieczności.

Analityk Cinkciarz.pl zachwala reformę PiS, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe. Uważa, że w PPK środki zgromadzone przez emerytów będą finansować krajową gospodarkę, chociażby poprzez rynek kapitałowy czy możliwość zakupu przez zarządzające fundusze obligacji skarbowych. Zmniejszy to uzależnienie Polski od środków z zagranicy oraz zwiększy coroczną stopę oszczędności gospodarstw domowych, która w ostatnich lata waha się blisko granicy 0 proc. – według danych OECD. Niestety “Żaden program nie jest pozbawiony wad. Dotyczy to również PPK. Podstawowy minus tkwi w tym, że częściowo musimy sami sfinansować Plan, gdyż od 2 do 4 proc. naszego wynagrodzenia jest przekazywane do funduszu. Wydaje się jednak, że przy obecnej koniunkturze i wzroście płac ta wada jest do zaakceptowania przez większość uczestników, zwłaszcza że założenia jasno sugerują dowolność w dysponowaniu środkami” – argumentuje.

Lipka zaznacza, że inną wadą jest także fakt, iż nasza hipotetyczna stopa zastąpienia powiększa się jedynie przez 10 lat. “Biorąc pod uwagę, że okres życia po przekroczeniu wieku emerytalnego dla obecnych 20-latków będzie przekraczać dwie dekady, to dość mało. Z drugiej jednak strony wada ta może zachęcać do dłuższej aktywności zawodowej, która jednocześnie będzie realnie zwiększać hipotetyczną stopę zastąpienia” – wyjaśnia.

Źródło: Cinkciarz.pl