W Polsce jest najgorzej od 1989 roku. Grozi nam dyktatura?

“Wyślemy nasz raport do osób na najważniejszych stanowiskach w kraju, tak jak wysyłaliśmy wszystkie poprzednie. Władza na dłuższą metę nie może ignorować głosów krytyki ani ze strony mediów, ani ze strony organizacji, tym bardziej jeśli jest to głos, który pochodzi od tysięcy osób” – Newsweek publikuje wypowiedź Draginji Nadażdin, dyrektorki Amnesty International Polska.

Raport Amnesty International, jednej z największych organizacji strzegących praw człowieka, nie napawa optymizmem. Jak w Polsce, władze podchodzą do respektowania praw człowieka? Lista zagrożonych praw obywatelskich jest nad Wisłą niepokojąco długa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Najbardziej krytycznie autorzy odnieśli się do rządowych wysiłków przejęcia kontroli nad wymiarem sprawiedliwości, w tym ustawy o sądach powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym, ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i zmian w Trybunale Konstytucyjnym, będących ich zdaniem zagrożeniem dla niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Autorzy raportu zwracają także uwagę na to, że ograniczono wolność zgromadzeń, a setkom protestujących w zeszłym roku w tej sprawie, ale i przeciwko reformie sądownictwa, groziły sankcje, w tym karne, za udział w pokojowych zgromadzeniach. To wówczas funkcjonariusze organów ścigania odpowiedzieli niewspółmiernymi środkami bezpieczeństwa pod Sejmem czy okolicach Pałacu Prezydenckiego.

Amnesty International nie ma także dobrej wiadomości dla kobiet. W tegorocznym raporcie władze w Polsce zostały bardzo krytycznie ocenione za działania w kwestii ograniczania dostępu do antykoncepcji, które stoją w sprzeczności z międzynarodowymi rekomendacjami czy prób zaostrzenia prawa dopuszczającego wykonanie legalnej aborcji w przypadku poważnego i nieodwracalnego upośledzenia płodu – plany ich ograniczenia poparł publicznie nawet prezydent RP Andrzej Duda. Czy negatywna ocena AI da rządzącym do myślenia i powstrzyma przed głosowaniem „za” projektem organizacji pro-life, który czeka na dalsze procedowanie w Sejmie?

“Publikujemy raport roczny przede wszystkim aby pokazać jak najbardziej kompleksowy obraz sytuacji praw człowieka na świecie i w danym kraju. Rządy muszą pamiętać, że taki dokument powstał i każde kolejne działanie wbrew prawom człowieka zostanie w przyszłości udokumentowane” – powiedziała w rozmowie z Newsweekiem dyrektorka AI.

Raport można przeczytać tutaj:

Źródło: Newsweek