Niektóre firmy nadużywają interpretacji indywidualnych, dlatego zostaną odebrane wszystkim. Tak, jak pisze portal money.pl, w największym skrócie wygląda logika Ministerstwa Finansów, które przedstawiło kolejny pomysł na walkę z optymalizacją podatkową. Prawo uderzy także w te firmy, które działają zupełnie uczciwie.
10 kwietnia opublikowano projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej. Przygotowane przez resort Teresy Czerwińskiej przepisy wywracają do góry nogami zasady wydawania interpretacji podatkowych dla podmiotów powiązanych. Podmioty powiązane to na przykład spółki, które są kierowane przez tę samą osobę lub takie, które są zależne kapitałowo. Czyli chodzi między innymi o sytuację, gdy spółka-matka sprzedaje coś spółce-córce i ma to określone skutki podatkowe.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Największe kontrowersje budzi propozycja, by obowiązujące interpretacje indywidualne straciły ważność w ciągu pół roku od wejścia w życie ustawy. Paweł Kaczmarek, doradca podatkowy z Grant Thornton, wskazuje w komentarzu dla money.pl, że nowe przepisy mogą łamać zasadę bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa oraz zasadę ochrony praw nabytych.
Planowana zmiana polega na tym, że dokonujące np. jakiejś wspólnej transakcji podmioty powiązane nie będą już mogły pojedynczo występować o zwykłe interpretacje indywidualne, lecz będą musiały wspólnie wystąpić o interpretacje grupowe, obwarowane bez porównania większymi wymogami. Firmy będą musiały wyspowiadać się urzędnikom skarbowym m.in. z uzyskanych i oczekiwanych korzyści z danej transakcji, a także zadeklarować okres, w jakim wystąpią korzyści z danej transakcji. Trzeba będzie też wskazać planowane czynności, od których nawet pośrednio uzależnione jest osiągnięcie głównych korzyści.
Źródło: Money.pl