Kosiniak-Kamysz zaorał Kuchcińskiego

Przepadł wniosek opozycji o odwołanie Marka Kuchcińskiego, a to oznacza, że nadal będzie on  marszałkiem Sejmu. Podczas debaty szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że Kuchciński trafi na śmietnik historii.

Wniosek opozycji w sprawie odwołania Marka Kuchcińskiego PiS od samego początku nazywał “absurdalnym” i Kuchciński stanowiska nie stracił. Za jego odwołaniem z funkcji marszałka Sejmu głosowało 146 posłów opozycji, a przeciw było 233.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podczas poprzedzającej głosowanie debaty nad odwołaniem Kuchcińskiego głos zabrał m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes PSL skrytykował dotychczasowe dokonania Marszałka Sejmu, któremu wytknął styl sprawowania władzy w Sejmie i nieudolność.

“To jest wniosek sprzeciwu wobec takiego postępowania, które ogranicza i uniemożliwia rozwiązywanie spraw w Polsce, w polskim domu” – powiedział Kosiniak-Kamysz i dodał, że Kuchciński jest “uosobieniem tego wszystkiego, co jego formacja polityczna dziś realizuje”. “Dzisiaj nie ma marszałka Sejmu. To jest atrapa marszałka i atrapa Sejmu” – powiedział lider ludowców. W ocenie szefa PSL obecny Sejm to “miejsce zatwierdzania, potwierdzania decyzji prezesa”, a wyłączanie mikrofonów i karanie posłów przychodzi Kuchcińskiemu z “patologiczną łatwością”. “Ona wynika pewnie z pańskiego strachu. Im więcej kar, tym większe oczy ma pański strach” – stwierdził Kosiniak-Kamysz i dodał: “Pan pierwszy powinien siebie ukarać, bo pan nie tylko narusza powagę tej Izby, ale pan tę Izbę ośmiesza, narusza pan powagę Polski. Unurzał pan wspólnie ze swoją grupą polityczną Sejm w rynsztoku obłudy i nienawiści. (…) Jako marszałek powinien być pan wierny narodowi, a jest pan tylko wierny prezesowi. Będzie pan miał miejsce w historii, ale to będzie miejsce na śmietniku historii” – podsumował swoje wystąpienie Władysław Kosiniak-Kamysz.

Źródło: sejm.gov.pl