Minister Kultury rozczarowuje twardy elektorat PiS. I zdradza kolejny polityczny plan władzy totalitarnej

“Zapełnienie więzień opozycją, nawet jeśli jest to uzasadnione, to jest bardzo niebezpieczne politycznie. Zrobią z siebie ofiary prześladowań pisowskich – powiedział wicepremier Piotr Gliński podczas spotkania w Skarżysku-Kamiennej.

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Gliński przyjechał do Świętokrzyskiego w ramach akcji „Polska jest jedna”, podczas której politycy PiS odwiedzają mniejsze miejscowości.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W Skarżysku spotkanie odbyło się w Domu Pielgrzyma w Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej. Wzięło w nim udział około 60 zwolenników PiS. Wicepremier mówił o głównych założeniach „dobrej zmiany”. Wypomniał poprzedniej ekipie m.in. że doprowadziła do luki w ściąganiu VAT-u sięgającej 300 miliardów złotych. Pytanie o VAT zadano też z sali: “Mam ciągle niedosyt. Dlaczego przez trzy lata żaden minister nie został ukarany? Ryby żyją, a tylko płotki są karane. Wychodzi na to, że narobili bałaganu i żaden nie odpowiada, śmieją się z nas. To przecież nie jest 300 miliardów. Mówią, że 100 miliardów rocznie nam uciekało. Osiem lat to 800 miliardów” – powiedział mężczyzna i zwrócił uwagę, że „ministrowie zostali zamienieni, a nie zostali rozliczeni”. “Czy to jakaś jest umowa, że się nie karzemy? Mamy większość parlamentarną, przecież możemy uchwalić taką ustawę, że urzędnik odpowiada za swoje decyzje. Wtedy dziesięć razy się zastanowi.”

Wtedy Gliński odparł, że „trudno jest robić rewolucję i wrzucać ludzi do więzienia”, “bo wtedy będziemy mieli do czynienia z jakąś usprawiedliwioną może, a może nie, ale jeszcze większą agresją w życiu publicznym.” i dodał, że „zapełnienie więzień opozycją, nawet jeśli jest uzasadnione, jest bardzo niebezpieczne politycznie”. “Bo to są męczennicy, którzy z siebie zrobią wtedy ofiary prześladowań pisowskich itd. Choć wszystkich nas szlag trafia, bo widzimy wiele niesprawiedliwości.” – podsumował.

Źródło: Gazeta Wyborcza