PiS miał nie sprowadzać uchodźców? A robi to systemowo i wprowadza dla nich przywileje socjalne

Rządowy worek z przywilejami socjalnym i dopłatami i dla imigrantów ma zachęcić ich do przyjazdu do Polski. 13 tysięcy złotych rocznie za studenta, kilkaset złotych miesięcznie dopłaty do czynszu czy możliwość uzyskania emerytury po zaledwie miesiącu pracy w naszym kraju. PiS straszył imigrantami a robi wszystko, by sprowadzić ich jak najwięcej. Co więcej, w dokumentach przyjętych przez rząd Morawieckiego znajduje się informacja o akcji propagandowej, promującej imigrację.

“Prowadzenie działań informacyjnych i edukacyjnych, skierowanych do polskiego społeczeństwa nt. pozytywnej roli cudzoziemców” zakłada Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Dwa lata temu w TVP Info prezes PiS Jarosław Kaczyński przekonywał, że Polska nie będzie przyjmować uchodźców:  „Trzeba zabezpieczyć granice europejskie i trzeba pomagać na miejscu. UE, w tym Polska, musi się zdobyć na wysiłek by im pomóc, ale nie można zgodzić się na proces, który doprowadzi do upadku porządku europejskiego i cywilizacji”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jeszcze w 2017 roku prorządowy serwis wPolityce straszył uchodźcami:

Tymczasem PiS po cichu przyjmuje muzułmańskich imigrantów z takich krajów jak Bangladesz czy Pakistan.

Stąd propagandowe materiały TVP, w których czytamy między innymi “Od kilku lat nasz kraj przyciąga coraz większą rzeszę cudzoziemców. Poza liczną grupą turystów czy ludzi przybywających wyłącznie w celach zarobkowych wiele osób decyduje się na pobyt stały. Zakładają rodziny, biznesy, stają się integralną częścią społeczeństwa.”

Wygląda więc na to, że po raz kolejny władza oszukała wyborców. Jak się czują ci, którzy głosowali na PiS w obawie przed imigrantami czytając takie teksty:

Wystarczy przejść się ulicami większych polskich miast, żeby poczuć międzynarodowy klimat. Wiadomo, że najwięcej spotyka się obywateli Ukrainy, Białorusi, sąsiadów ze wschodu. Ci ludzie uznają nasz kraj za przyszłościowy, część z nich przyjeżdża tu wyłącznie zarobkowo, jednak spora grupa z nich zostaje na stałe.” – pisze TVP.

źródło: TVP, wPolityce.pl, GOV