Grzegorz Małkowski, ubiegający się w II turze wyborów samorządowych o fotel prezydenta Olsztyna został oskarżony kilka lat temu o gwałt na urzędniczce w zaawansowanej ciąży. Według prokuratury molestował też inne kobiety. Aferę ujawniła wtedy Rzeczpospolita. W wyniku afery został na kilka miesięcy aresztowany a sąd w pierwszej instancji nie miał wątpliwości co do winy i skazał go na kilka lat więzienia. Jednak sąd apelacyjny zwrócił jednak sprawę do ponownego rozpoznania a sam Małkowski kandyduje dzisiaj na urząd prezydenta Olsztyna.
Przeciwko jego kandydaturze protestują środowiska miejskie, naukowe czy aktorskie a także mieszkańcy. Co ciekawe, tylko olsztyński PiS nie odciął się zdecydowanie od tego kandydata. Wręcz przeciwnie, na lokalnej stronie tego ugrupowania znajduje się ostry atak na aktualnego prezydenta Olsztyna. Jednak krytyki kandydatury Małkowskiego nie ma. Czyżby działacze PiS liczyli na to, że w przypadku wygranej kandydata z taką historią będą współrządzili miastem? Media ujawniły, że żaden polityk otwarcie nie poprze Małkowskiego przed wyborami. Ale po cichu liczą na stanowiska.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Grzegorz Małkowski zajął w I turze wyborów samorządowych drugie miejsce. Czy “seksprezydent”, jak nazywają go media, znów się dorwie do władzy w Olsztynie? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę.
źródło: Wyborcza, Fakt, Super Express, Rzeczpospolita, Express